Rozdział XXV- Najlepszy Weekend

43 8 2
                                    

Nadszedł dzień wyjazdu do SPA. Wstałam wcześnie rano, żeby przygotować wszystko Emily i Chrisowi a także dopakować niezbędne rzeczy do własnych bagaży. Czułam się świetnie. Meredith i Helena miały przyjść do mnie o dziewiątej. W pośpiechu dorzuciłam do kosmetyczki tusz do rzęs i puder. Trochę się bałam zostawić Chrisa samego z małą (wiadomo, jak to faceci), ale przecież to tylko weekend. Poza tym miał wszystko naszykowane, więc powinien dać radę. Zrobiłam śniadanie, które zjedliśmy wszyscy razem i niedługo potem zadźwięczał dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
-Cześć kochana - obie przyjaciółki cmoknęły mnie w policzki.
-Jestem gotowa, w zasadzie możemy już jechać - odparłam szybko chcąc uniknąć niepotrzebnego przeciągania. Zabrałam walizkę i po ucałowaniu córeczki i Chrisa wsiadłam z dziewczynami do samochodu.

Droga minęła nam bardzo szybko. Cały czas rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się i opowiadałyśmy różne historie. Do ośrodka nie było daleko, toteż już po dwóch godzinach stałyśmy przed białym budynkiem z ozdobnymi bokami. Na początku myślałam, że nikogo nie ma w recepcji, ale szybko podeszła do nas wysoka kobieta ubrana w ciemne kimono.
-W czym mogę pomóc? - spytała półgłosem.
-Mamy rezerwację na ten weekend-odparłam podając jej kartkę.
Po sprawdzeniu wszystkich danych otrzymałam kluczyki do pokoju i razem się do niego udałyśmy.
Okazało się, że standard jest naprawdę dobry. Pokój okazał się przestronny, jasny i ciekawie  urządzony. Rozpakowałam większość rzeczy z mojej walizki. Natrafiłam na czarny szlafrok.
-Myślałam, że go nie wzięłam - mruknąłam pod nosem.
Kilka minut później udało się nam złapać termin na maseczki węglowe. Miałyśmy pół godziny. Zaczęłam więc się szykować. Wzięłam szybki prysznic, umyłam dokładnie twarz i przebrałam się w porannik. Czułam się taka lekka i świeża. Cały stres zniknął w towarzystwie przyjaciółek. Zjechałyśmy windą na parter, gdzie w sali nr 5 miały się odbyć nasze zabiegi na twarz. Powitała nas kobieta o długich, czarnych włosach i niebieskich oczach. To niecodzienne połączenie sprawiało, że jej oblicze było iście powalające.
Położyłam się na miękkiej leżance i przymknęłam oczy. Poczułam zapach olejku kokosowego. Masażystka okrężnymi ruchami zaczęła rozprowadzać go po mojej twarzy. To było przyjemne uczucie, pełne relaksu.
Zanim się obejrzałam zrobił się wieczór. Siedziałam przy barku z dziewczynami i popijałam drinka(z umiarem).
Dawno się tak dobrze nie bawiłam.

Zagubiona w miłości... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz