Rozdział 10 - Niebezpieczeństwo

255 26 19
                                    

Przez cały dzień nie rozmawiałam więcej z Luferkiem niż to było konieczne. Jak wróciłam,  poszłam trochę pobazgrać,  by wyładować emocje.  Później trochę pogadałam z Emilią i Blockim i z jeszcze paroma osobami,  pobawiłam się z Brajanem,  gdy mnie poprosił.  Był to ogólnie bardzo miły dzień. Teraz za to próbowałam zasnąć, do zdarzyło się chyba pierwszy raz od dłuższego czasu. Zaczęłam sobie śpiewać w myślałam,  aż w końcu sen nadszedł.

( dop. aut. jeśli puszczacie sobie każdą piosenkę to  w tym rozdziale odpalcie najpierw to na dole, a później media)

Ujrzałam ciemność, czerń mnie otaczał, lecz zaraz usłyszałam czyjś głos.
- Nishoka,  zbuć się,  proszę,  musisz ich ratować, Nishoka,  szybko..

Słyszałam jakąś kobietę,  gdzieś z daleka,  z głębi..

- Proszę,  uratuj ich..

I nagle się obudziłam.

Sen?

Był przecież środek nocy.  Pójdę sprawdzić czy coś się dzieje,  choć wolę by okazało się,  że miałam tylko głupi sen. Nakryłam się tylko koszulą i założyłam buty. Szybko wybiegłam na dwór.

To co zobaczyłam,  na pewno nie było pięknym widokiem. Dlaczego w ogóle się tak gramoliłam.

Przed sobą widziałam ogień,  zajmował on już całą kuchnię,  przechodził teraz na dwa namioty obok,  w których spali ludzie. 

Muszę ich wszystkich obudzić,  sama teraz na pewni tego nie ugaszę,  jeśli ogólnie da się to ugasić.

Najwięcej podpalony był namiot chłopaków,  Hotdoga i Blaszki,  muszę tam iść.  Chciałam otworzyć wejście, lecz było zamknięte,  czy oni serio się zamknęli,  trudno, nie ważne.  Wyjmuje mały nożyk i rozrywam materiał. Wszyscy śpią,  czy oni jakieś środki nasenne brali czy co?  Podbiegam do Hotdoga

- Hotdog,  szybko,  zbudź się,  -  zaczęłam go szturchanie, lecz dalej miał zamknięte oczy- HOTDOG!- tym razem krzyczę.

-yhym... - tylko to usłyszałam, ogień zaczął się rozprzestrzeniać już w środku.

Koniec tego dobrego.  Uderzyłam go w policzek i to już nie było lekko.

-Ałaa...C.. Co się dzieje? 

- Szybko wstawaj i obudź Błaszkę,  a jak chce szybko wiedzieć co się dzieje to się rozejrzyj. Później pomóżcie budzić wszystkich.

Szybko pobiegłam do tego drugiego namiotu,  gdzie leżeli Blockie i Emilia. Ściana po lewej była już cała w ogniu. Oby oni nie mieli tak głębokiego snu.

- EMILIA,  BLOCKIE,  WSTAWAĆ!!- krzyknęłam najgłośniej jam mogłam.

Szczęście się do mnie uśmiechnęło,  bo od razu wstali,  choć na początku to bardziej spadli z łóżka.

- Co,  co się dzieje?

Tylko pokazałam  pokazałam ręka na ściany.  Wybiegliśmy z ich namiotu. 

- Emilia,  proszę biegnij szybko obudzić Brajana,  przy okazji przynieś moje rzeczy,  biegnę do Luferka.

Przy okazji zobaczyłam,  że Stown z Black się już obudzili,  a chłopaki poszli do Ghoola i Gangsterka.

Jestem Księgą- Czas ApokalipsyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz