Rozdział 8 - Nowi przyjaciele

291 29 8
                                    

*Nishoka*

Zostałam sama. Stwierdziłam, że nie będę tylko tu siedzieć. Wzięłam swój szkicownik i jakieś podstawowe przybory. Chyba to wszystko co mi teraz do szczęścia brakowało. Wyszłam z namiotu. Okazało się że osobą, która wołała Blockiego był Stownhead i jeszcze rozmawiali. Podeszłam trochę bliżej, lecz i tak mnie nie zauważyli.

- Dostaliśmy od niej list.

- Naprawdę?

- Taa, wiemy gdzie jest.

- Idę po nią.

- Nawet nie wiesz gdzie. Ehh, masz- Głaz podał jakąś kartkę Blockiemu.

Pewnie tam ma rozpisane gdzie jest ta dziewczyna.

- Tylko lepiej wróć na wieczór, nigdy nic nie wiadomo - odszedł zostawiając przyjaciela samego.

Podeszłam do niego.

- Nie mówiłeś, że masz dziewczynę.

- Nie ładnie podsłuchiwać. I skąd wiesz, że jest moją dziewczyną.
- Hmm, nie widziałam u ciebie żadnego pierścionka, czy już zaręczeni?

- Ehh....

- No to leć do niej, nie zatrzymujecie, tylko wróć.

- To do zobaczenia... Przyjaciółko.

Nikt mnie jeszcze nigdy tak nie nazwał. Nigdy nie miał przyjaciela.

- Cześć - poszłam w przeciwną stronę.

Zauważyłam jak Ola bawi się z Brajanem, gdzie Luferek chciał się chyba do nich dołączyć, parę innych osób też się tam kręciło. Właśnie wróciła BlackWings i od razu Stownhead do niej podbiegł. Usiadłam przy najbliższym drzewie i otworzyłam szkicownik na pustej stronie, wyjęłam swój ulubiony ołówek i zaczęłam stawiać pierwsze linie na kartce. Zaczęłam się inspirować tym co miałam przed sobą.

Pierwszy raz od paru dobrych lat na moim rysunku zapanowało szczęście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pierwszy raz od paru dobrych lat na moim rysunku zapanowało szczęście.

- Nawet ładnie rysujesz- ktoś przywrócił mnie do rzeczywistości.

- Emm, dzięki Ghool.

- Często szkicujesz?

- Tyle na ile mam humor, ale dosyć często.

- W ogóle, to co mówiłaś jest prawdą?

Muszą o to wypytywać? Nie wiem.

- To zależy tylko od ciebie, czy mi uwierzysz czy nie. Sama nie wiem czy w to wierzę.

- A na przykład, co wiesz o mnie?

Ghool... Młody chłopak w Lidze Cienia. Azyl..

- Kiedyś byłeś w Lidze Cienia, pewnego razu dostałeś zadanie wkradnięcia się do Azylu. Białe Wilki cię znalazły, lecz nie wydały skąd jesteś. Byłeś chwilę przetrzymywany, chwilę, bo niedługo po tym dostałeś od nich propozycję, na którą przystałeś. Nawet poświęciłeś się dla Luferka, Stown walczył o twoje życie..

Jestem Księgą- Czas ApokalipsyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz