Było ich z pięciu, widziałam czterech mężczyzn i jedną kobietę.
Moje myśli musiały się teraz ograniczyć do walki, w którą wkraczam.
Może bym się zbliżyła do dowódcy, chyba on powinien najlepiej walczyć, wtedy natychmiast się rzucą za nim.
Stałam za drzewem przed nimi. Założyłam kaptur i wyciągnęłam ostrza, przejechałam o nie krawędziami, by dźwięk zwrócił ich uwagę.
- Słyszeliście to, to ktoś z was? - usłyszałam niski, zachrypnięty głos.
- Nie - odpowiedzieli wszyscy zgodnie.
Plan zadziałał, a ja zauważyłam zwrócone w moją stronę oczy Postirola, mogłam czerpać z nich wspomnienia, lecz aktualnie ta fala uczuć mogłaby mi tylko przeszkodzić. Przebiegłam między drzewami, a na koniec odbiłam się od jednego. Miałam nie robić nikomu większej krzywdy, więc tylko zamachnęłam się by zadać mu lekki cios, a jego dłonie były idealni odkryte.
No co, musiałam jakoś ich zaczepić.
Lecz wtedy broń została w uścisku Postirola co mnie zatrzymało. Nie powiem, siłę to on miał.
- Kim i czym jesteś?!- krzyknął, lecz w tym momencie bardziej wbiłam sztylet - Aaa, co za..
-Uważaj, strzał z prawej - usłyszałam w słuchawce.
Odskoczyłam rzuciłam nóż w stronę osoby, która mnie zaatakowała, a dokładnie Mortalcia. Ukucnęłam przy większym pniu drzewa, teraz gęstość i ciemność lasu była dla mnie wielką korzyścią. Wyciągnęłam kolejne ostrza, słyszałam już strzały za sobą.
- Dzięki- powiedziałam do Macha, wzięłam głęboki oddech i wybiegłam.
Jeden sztylet poleciał w lewo , dwa kolejne prosto.
- Po co walczysz, jeśli na pewno przegrasz? Mamy przewagę!
- Szefie, dostałam! - zawołała w tym samym momencie Rogzi.
Wiedziałam, że tu liczył się każdy zmysł, chwila nieuwagi i kulka w łeb. Akurat zaszłam jedną osobę od tyłu i wbiłam jej kolejny nóż, w prawe ramię, był to chyba Pomotix.
- Szlag! - zawył.
- Nishoka uważaj!
Zauważyłam jak kolejna kula leci w moja stronę, chciałam uciec, lecz Pomo mi to uniemożliwił. Odłamek metalu trafił w mój bok.
Uwierzcie, zabolało, lecz nie to było teraz ważne. Adrenalina musiała mi mocno podskoczyć, bo po tym od razu się wyrwałam i ukryłam wśród drzew, w ciemności.
- Wszystko ok?
- Yy taa, tylko dostałam kulkę.
- Kurwa, gdzie?
CZYTASZ
Jestem Księgą- Czas Apokalipsy
FanficMiliony razy to zapowiadano, tylko jednostki wierzyły w prawdopodobieństwo tego zdarzenia. To się dzieje za szybko. Nie wiem co ty tam na górze myślałeś wypuszczając na nasz świat wszystkich bogów śmierci. Jedna wielka Apokalipsa. Postawiłeś nam wy...