Kłopoty cz.2

181 17 49
                                    

Polish: Głowa mnie boli...

Wyjątek: Powinno już być lepiej... guz zniknął...

Polish: Cholerny Sonic... skąd on miał tego pokeballa?!

Silver: Ukradł mi!

Polish: A to jeż złodziej!

Zalgo: A co z nim zrobiliście?

(Gdzieś indziej...)

Sonic.exe:*jest w jakimś magazynie, związany

Sonic.exe: Mpf!

Sonic.exe: *ma związane usta

Vanessa:*siedzi obok niego

Vanessa: Słodki jesteś, wiesz?

Sonic.exe:*jakieś błagania o uwolnienie

Vanessa:*przystawia się do niego...

(Da się usłyszeć kolejne błagania o pomoc, a potem krzyki...)

(Wracamy do Komisji...)

Slenderman: A kiedy wywiad? Teraz?

Polish: Nie. Po tym odcinku. Jeszcze niech dadzą nam pytania. A może też będą jakieś wyzwania...?

Zalgo: Kurwa mać!*rzuca swój telefon na ścianę

(Ponieważ to Nokia, wciąż się trzyma... I znowu ktoś dzwoni...)

Zalgo: Ja pierdole, przez te zakupy, zaraz tu pierdolnę!

Polish: To znajdź sobie człowieka, który się tym zajmie!

Zalgo: To...

Polish: Nie mnie.

Zalgo: Kurwa.

(Słychać wrzask Sonica...)

Wyjątek: Może powinniśmy mu pomóc?

Polish: Nah, poradzi sobie.

Zalgo: Nie wzywać jeszcze ludzi od usuwania szkodników?

Polish: Prędziej egzorcystę.

Wyjątek: Albo programistę.

***

-- Co to za miejsce?-- głośno myśli Eyetime, wchodząc z Pinkaminą do długiego korytarza. Po obu stronach jest od cholery drzwi. Wszystkie drewniane, jedne pomalowane, inne bardzo stare.-- Magazyn?

-- Może tu jest jakaś kuchnia? Z salą tortur? I babeczkami!?-- ekscytuje się różowowłosa, podskakując w miejscu.-- Jak super-duper fantastycznie! Yuuupi!

Co ona brała?- zastanawia się blondyn, rozglądając się. Za wiele przejść nie ma. Pozostaje im tylko to.

Podchodzą do pierwszych drzwi. Słyszą jakąś melodyjkę i ciche "My Little Pony, My Little Pony...".

-- Moja melodia! Często ja i Funny śpiewaliśmy ją razem!-- mówi wesoło Pinkamena. Po paru chwilach uśmiechu, jej twarz smętnieje, a oczy drżą.-- Póki nie zranił mnie...

-- Niby jak?-- wypala chłopak, przypadkiem. Widząc coraz bardziej wściekły wyraz twarzy dziewczyny, ma ochotę strzelić facepalm.

Różowowłosa sapie. Jej twarz czerwienieje, gdy zaciska pięści.

-- Zrobił coś potwornego... okropnego... wstrętnego! Najgorszą rzecz na świecie!-- krzyczy Pinkamena, uderzając w ścianę.-- Chuj, kurwa, debil! Wielki, cholera jasna, demon! Sukinsyn i tyle!

Killing Show 2- Lab RatsWhere stories live. Discover now