Polish: *siedzi sobie pod ścianą, smutna...
*Podchodzi do niej ktoś...
Doktor Plaga: Coś się stało, moje dziecko...? Nie zaraziłaś się Zarazą...
Polish: Jestem smutna... cholernie smutna...
Doktor Plaga: Spokojnie, mam na to sposób...
Polish: Eee... ja chyba podziękuję...
Doktor Plaga: *zaczyna wyjmować coś ze swojej torby...
(Gdzieś indziej... a dokładniej w pomieszczeniu Komisji...)
Zalgo: No i gdzie jest, do cholery, jest Wyjątek z tą Autorką?!
Slenderman: Pewnie pociesza ją po tym waszym głupim kłamstwie...
Zalgo: Ech, chciałeś dobrze, a cię atakują...
Puppeteer: Bo to było głupie...?
Zalgo: Walcie się.
(Na widowni...)
DollMaker: Znów spóźniają się z rozpoczęciem odcinka. Co oni, do cholery, robią...?
Maria: Kto ich tam wie? Mogą robić obecnie wszystko...
Harry: *wraca na swoje miejsce, z kubkiem kawy i piję ten napój...
Harry: Wreszcie, ktoś dał mi dobrą kawę. *siada i pije dalej
Fox: Brawo ty... a czy tylko mi się wydaje, czy Marksmania nie siedzi za długo w tej toalecie...?
Harry: Tylko tobie.
Fox: Och...
Silver: *jest zdenerwowany...
Ben: Stary, wyluzuj się. Przecież to niemożliwe, by tej dziewczynie się coś stało!
Silver: Niby tak... ale wciąż jestem zdenerwowany...
*Niespodziewanie, drzwi się otwierają z taką siłą, że nawet lampy na suficie prawie spadają...
Sonic.exe:*to on wszedł do pokoju...
Sonic.exe: Lost Silver! Żądam rewanżu, gnoju! *ściska w dłoni MasterBall'a...
Silver: *wzdycha i przewraca oczami...
Silver: No dobra, dawaj...!
*Silver wybiera Unknowna...
Ben: Pokaż mu ponownie, Silver!
Tails.Doll: Zniszcz tę dziwkę, koleś!
Link: Dawaj, stary!
Jeff: Teraz stawiam, że Sonic.exe na pewno wygra!
Bezoki: Jesteś debilem...
Elska: Super, jakaś walka!
Nick: Mam to w dupie!
Sally: Dlaczego oni walczą ze sobą?
Jane: Bo nie mają nic lepszego do roboty...
*Sonic.exe wybiera Magi-Jack'a, wyglądającego tak:
YOU ARE READING
Killing Show 2- Lab Rats
Fanfiction(Uwaga! To oficjalny sequel do książki "Killing Show"! Jeśli nie czytałeś poprzedniej, to radzę przeczytać.) Dwudziestka istot, znanych z creepypast, budzi się w dziwnym, laboratoryjnym pomieszczeniu. Nie pamiętają, jak się tam znaleźli oraz w jakim...