Ucieczki

158 16 66
                                    

Chris: A oto i kolejny odcinek "Killing Show 2"!

Chris: Ostatnio, naszą ofiarą padł Kagakeo, który przeliczył się w swoim planie ponownego bycia w grze!

Chris: Można powiedzieć, że chłopak za bardzo się na to napalił.

Polish: Zacny suchar.

Wyjątek: Dwa odcinki w jeden dzień? Nie za dużo...?

Polish: To ja o tym decyduję, więc jest odpowiednio!

Slenderman: A co robimy z Karolem...?

Polish: Teraz nie ma opcji, byśmy go zabrali, jeszcze zawodnicy by się skapnęli... poczekajmy na rozwój akcji...

Zalgo: A jak będzie ta odpowiednia okazja...?

Polish: Łapiemy go i wtedy mu przypomnę, kto tu jest Autorem, a kto OC...

Slenderman: Jeden z Autorów, MrD108 zauważył, że to dziesiąty odcinek...

Polish: Aha... to już dziesięć odcinków...? Rany... nawet nie zauważyłam, jak to leci...

Chris: A ile ich planujesz.

Polish: DUŻO.

Wyjątek: Ta... jak na razie, sporo się dzieje... ciągle zawodnicy coś robią, z kimś walczą lub przed kimś uciekają...

Zalgo: To Zabójcza Gra. To oczywiste, iż nie mogą mieć chwili spokoju. Zwłaszcza po tym, co Autorzy im wymyślili i wymyślają...

Polish: Wszystko dla rozrywki widowni i Czytelników.

Chris: A kiedy wywiad...?

Polish: Po tym odcinku lub następnym. Zobaczymy jak zmieścimy się w czasie.

Zalgo: Oho... Jason coś znalazł...

Wyjątek: Na razie mu się przyda... ale później, mocno się na tym zawiedzie...

Kagakeo: *wchodzi do pokoju

Zalgo: O lol, żyjesz. Już myślałem, że będziemy musieli płacić za twój pogrzeb.

Kagakeo: Chcę tam wrócić!

Wyjątek: I znowu zginąć? Nie lepiej tu z...

Kagakeo: Nie! Wracam tam! *idzie do jakiś drzwi

Polish: Kao, poczekaj...!

Slenderman: Niech idzie. Niech zrozumie, że my tu nie żartujemy.

Polish: No okej...

Zalgo: Chyba teraz będą zakłady: "Ile sekund przeżyje Kao?". Teraz udało mu się na całe pięć minut!

Chris: Hej, a co się dzieje u tego rudzielca i jego ekipy...?

Polish: Hehehe... mała niespodzianka...*chytry uśmiech

***

— Szefie, żyjesz...?— mówi Zach, jednocześnie szturchając nieprzytomnego ducha.

Gdy przeszukał swoją część magazynu, nie znajdując w zasadzie nic, poszedł szukać reszty swojej niby ekipy. Spodziewał się tego, że zostawili go, lecz było inaczej. Spotkał Puppeteera, nieprzytomnego, przy kilku pustych skrzyniach. Może tym razem, zmarł na serio? To byłoby spełnienie marzeń, dla Zachary'ego. Żeby ten dupek, na serio wykorkował.

Ku jego rozpaczy, Marionetkarz otwiera oczy i rozgląda ze zdezorientowaniem.

— Rany... mój kark...— jęczy duch, siadając i rozcierając kark, w który wcześniej został uderzony.— Chyba... chyba ktoś mnie zaatakował...

Killing Show 2- Lab RatsWhere stories live. Discover now