Wchodzimy do pociągu. Harry, Ron i Harmiona zajmują przedział.
Po jakimś czasie stwierdzam, iż pora się ruszyć. Proponuję, że kupię nam coś do jedzenia, jednak szybko się gubię... Przecież jestem tu pierwszy raz. Na oczy nie widziałam Pani z wózkiem!
W tej chwili na kogoś wpadam. Przewracam się.
- Uważaj, jak chodzisz, szlamo! - patrzy na mnie z wyższością.
Dosłownie i w przenośni.
Chłopak niby ma obojętny wzrok, ale oferuje mi pomoc. Oczywiście odrzucam ją. Podnoszę się o własnych siłach.
- Kogo nazywasz "szlamą" ? - patrzę na niego z gniewem. Dwaj goryle stojący za nim śmieją się. - Coś was bawi? - zerkam na nich po kolei. Uciszają się.
Chłopak, na którego wpadłam, pokazuje im gestem ręki, aby odeszli.
- Draco. - wyciąga do mnie dłoń. - Draco Malfoy. - podaję mu swoją, a on całuje jej wierzch.
Nie mam co się denerwować przy pierwszym spotkaniu, chociaż... pierwsze wrażenie spartolił.
Skądś znam to nazwisko... Harry mi o kimś takim opowiadał...
O nie...
O tak...
Bratam się z wrogiem...
Fajnie...
Niedobrze...
Moje myśli toczą zajadłą walkę.
Nie zauważam, że przez dłuższy czas mu się przyglądam. Otząsam się. Uśmiecha się, ukazując szereg białych zębów
- A ty jesteś...? - czeka, aż dokończę.
- Lily... - zastanawiam się, czy wyjawić swoje nazwisko. - Jestem Lily.
- Ok... - zamyśla się, a po chwili oboje wybuchamy śmiechem. - Z jakiego jesteś domu? Nie kojarzę cię. - stwierdza.
- Jestem nowa. Dzisiaj mnie przydzielą. - odpowiadam.
- Który rok? - kolejne pytanie.
- Dochodzenie prowadzisz czy co? - irytuję się. - Sorki. Czwarty.
- Masz charakterek... - chyba myśli, że nie usłyszałam. - Mam nadzieję, że spotkamy się w Slytherinie. - posyła mi zalotny uśmiech.
- A to dlaczego? - zaczynam się drażnić.
- Będę miał więcej wymówek, żeby do ciebie zagadywać. - zbliża się. Już go lubię.
Ale co braciszek sobie pomyśli?
- Potrzebujesz wymówki? - drążę dalej, mając na twarzy chytry uśmieszek.
- Ja... - chyba go zatkało. Chichoczę.
- Żartuję. - pstrykam go w nos.
- Nieźle,... - nie wie, jak dokończyć.
Nie powiedziałam mu nazwiska. Zaraz pewnie o nie spyta.
Ewakuacja.
- Wybacz, ale muszę już iść. Na razie. - przechodzę obok, specjalnie ocierając się o niego ramieniem.
- Widzimy się w Hogwarcie! - krzyczy za mną.
Posyłam mu niewidzialnego buziaka. Łapie go i przykłada sobie do serca.
POV DRACO
Idę sobie spokojnie korytarzem pociągu, gdy nagle wpada na mnie jakaś dziewczyna. Nie patrząc na leżącą, najpierw mówię:
CZYTASZ
Hold my hand, Malfoy... || D.M
FantasyLily Potter, siostra Chłopca-Który-Przeżył, dostała imię po matce. Po pobycie w Durmstrangu wraca na 4 rok nauki do Hogwartu. Brat wspiera ją i chroni, jak tylko może. Dziewczyna przeżywa wiele uczuć, które zdążyły zniknąć w poprzedniej szkole. Nien...