Zostałam przydzielona do dormitorium z Hermioną. Jestem zadowolona z tego powodu.
Plan na ten rok jest bardzo prosty (nie, że jestem fanką grafików):
1. Uczyć się bardzo dobrze.
- Nic trudnego.
2. Dostać się do drużyny Quidditcha.
- Zniszczę całą konkurencję.
3. Poznać lepiej nowych przyjaciół.
- Już się lubimy.
4. Stać się popularną ze względu na osobowość, nie przez nazwisko.
- Oczaruję wszystkich.
5. Skumulować wszystkie sukcesy, aby w przyszłym roku zostać Prefektem Naczelnym.
- Będzie władza... Haha...
Dla chcącego nic trudnego. Bułka z masłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siedzimy w Wielkiej Sali. Nie czuję się najlepiej. W ogóle nie mam apetytu.
- Muszę wyjść. - szepczę tylko Hermionie i ruszam do wyjścia.
Zmierzam do najbliższej łazienki.
Oczywiście, jak to ja, nie patrzę pod nogi - potykam się.
Zaciskam oczy przygotowana na spotkanie z podłogą, ale ono nie nadchodzi. Ktoś złapał mnie w talii, chroniąc przed upadkiem.
Powoli rozchyliłam powieki, napotykając stalowe tęczówki Malfoy'a.
- Lily... - najpierw na jego twarz wstąpił uśmiech, ale już po chwili zastąpił go grymas. - Jesteś siostrą Pottera. - postawił mnie do pionu i spuścił głowę.
- Co z tego? - spytałam lekceważąco.
- "Co z tego"? Jak to "co z tego"? - zdenerwował się. - Jesteś siostrą Pottera. Jesteś siostrą mojego wroga. Nienawidzę go...
- Ale ja nie jestem Harry'm. - weszłam mu w słowo.
- To prawda... - powiedział, jakby rozważał jakąś opcję. - Co nie zmienia faktu, że jesteś taka jak on. - syknął.
- W pociągu zdawało mi się, że nie masz ze mną problemu..., ale może racja.
- Co? - nie zrozumiał.
- Może Harry miał rację, kiedy o tobie opowiadał. - chciałam odejść, ale złapał mnie za nadgarstek i przycisnął go do ściany.
- A co takiego Ci o mnie mówił? - dopytuje.
- Nic ciekawego... - dostrzegam jego wściekły wzrok, więc ciągnę dalej. - Mówił, że oceniasz ludzi tylko ze względu na pochodzenie i status krwi, że jesteś zwykłym, tlenionym idiotą oraz uważasz, iż gnębienie innych jest zabawne. - po chwili namysłu dodałam: - O tym ostatnim jeszcze się nie przekonałam, jednak wiedz, że jeśli zobaczę kiedyś taką sytuację, to nie zostawię tego. - syknęłam cicho z bólu. - A teraz puść, bo to boli. - wykonał moją prośbę.
- Potter... - w końcu się odezwał, patrząc głęboko w moje oczy. - Nie wiem, co jest z tobą nie tak... - posmutniałam i ruszyłam, teraz już do dormitorium. - Ale podoba mi się to. - dokończył cicho.
Nie odwróciłam się, jedynie uśmiechnęłam się zwycięzko pod nosem.
- Słyszałam. - powiedziałam, kiedy znikałam za zakrętem.
Króciutki opis sytuacji, panującej między głównymi bohaterami książki. Tylko 383 słów. Do zobaczenia! 😘
CZYTASZ
Hold my hand, Malfoy... || D.M
FantasyLily Potter, siostra Chłopca-Który-Przeżył, dostała imię po matce. Po pobycie w Durmstrangu wraca na 4 rok nauki do Hogwartu. Brat wspiera ją i chroni, jak tylko może. Dziewczyna przeżywa wiele uczuć, które zdążyły zniknąć w poprzedniej szkole. Nien...