"Rozdział X"

173 13 4
                                    

<Per. Klaudii>


Jest wtorek, 10.30 ja tu się ogarniam, dzwoni mi telefon zadzwonił do mnie chłopak.


{Rozmowa Klaudii i Maćka}


-Hej

-No cześć coś się stało Maciek?

-Nie, a musi?

-Chyba nie, a po co dzwonisz Maciuś?

-Chciałem się spytać czy ty i Piotrek możecie jechać nad morze tak na tydzień?

-Poczekaj spytam go..~wyszłam z toalety Piotrek nie spał..


~Piotrek, Maciek pyta czy jedziemy ekipą nad morze jedziemy?

~Okej!

~Dobra.


-No jedziemy z wami.

-Okej.

-Kiedy jedziemy?

-Jutro o 10 pasuje?

-Oczywiście papa~i się rozłaczył.

Skończyłam siebie ogarniać i wyszłam z łazienki, zrobiłam śniadanie naszej dwójce i zjedliśmy.

Była godzina 14 i się spytałam Piotrka.


-Muszę jechać do do centrum handlowego, jedziesz ze mną Piotrek?

-Chętnie, a po co musisz podjechać?~uśmiechnął się.

-Po sukienkę i nowy strój kąpielowy, a co?

-Nic tak się pytam.

-Gotowy bo ja tak.

-Możemy jechać!

[Time spik wrócili już do akademika, 18.30]


-Wreszcie w domu!~powiedziałam a ciuchy położyłam do szafy.

-No.. To może pogramy na gitarze?

-Chętnie!


Zabraliśmy się za granie potem śpiewaliśmy była 20 zjedliśmy kolację ja poszłam do łazienki się ogarnąć na jutrzejszy wyjazd. Wyszłam była 21.30, oglądałam z Piotrkiem film gdzieś do 23.45 I poszliśmy spać.

[Środa, 7.15]


<Per. Piotrka>


Wstaliśmy o 7 Klaudia poszła do łazienki się ogarnąć ja zrobiłem sobie śniadanie i zjadłem. Potem jeszcze dla Klaudii zrobiłem, jak wyszła to się zabrała do jedzenia. Ja natomiast wziąłem ciuchy i wszedłem do toalety i zrobiłem poranną rutynę. Po wyjściu była gdzieś około 8 zaczęliśmy się pakować, wzięliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i zrobiłem kanapki na wszelki wypadek. Czekaliśmy aż ktoś z ekipy zadzwoni żebyśmy wyszli bo już czekają. Była 10.25 mieli chyba jakieś opóźnienia, albo podali nam złą godzinę. Po 10 minutach zadzwonił Wojtek, że mamy już iść bo czekają na nas... Więc wzięliśmy bagaże, ja wziąłem jeszcze kilka Klaudii przecież pomóc trzeba. Wyszliśmy na dwór każdy stał na świeżym powietrzu żeby się z nami przywitać i nie tylko. Wojtek i Tomek wzięli od Klaudii i ode mnie rzeczy i spakowali do auta, to auto (masło maślane!!! No bo to ja!!!) było na tyle miejsc ile nas jest i jeszcze bagaże też się zmieściły zależy gdzie które były (bez skojarzeń!!!). Po tym jak skończyliśmy pakować rzeczy to każdy ze sobą się przywitał, a słodko było patrzeć jak Maciek się wita z Klaudią takim pocałunkiem w policzek.. Potem każdy wsiadł do samochodu była nas 7 osób samochód był na 8. Postanowiliśmy, że ja usiądę z przodu z Wojtkiem on prowadzi, Guga, Madzia i Tomek siedzą po środku, a na końcu Klaudia z Maćkiem... Każdy z kimś rozmawiał, ja z Wojtkiem no.. Każdy gadał z osobą obok... Tak najlepiej mogę powiedzieć.

<Per. Klaudii>


Ja z Maćkiem... Sama w tyle z nim... On to wymyślił... Bosz... Nie wiem po co on to zrobił... A teraz bym siedziała z Gugą i Madzią... Że same kobiety... I by było można porozmawiać... Nie wierze w niego... Chcem tylko powiedzieć że tył jest bardziej odosobniony!! Moje przemyślenia przerwał Maciek..


-Jak się czujesz?

-Dobrze... Ale za razem dziwnie.

-Dlaczego? Jeśli mogę oczywiście wiedzieć~objął mnie ręką...



~~~~~~~~~~~~~~

Hej! Wiem... Jestem zajebistym polsatem😂😂. No cóż przepraszam że nie było rozdziału.. Nie miałam ochoty... Może przez to co u mnie się dzieje...😞 W końcu jest rozdział!! Już bardziej wakacyjny... Kto mnie namówił żebym wreszcie napisała? 

Black_Hot_Star

Dziękujcie jej, bo przez nią jest rozdział i w sumie... Polsat też bo chciała jak najszybciej rozdział.. Ale ja też wpadłam na pomysł z Polsatem kiedy ona😂😂😂.


Pozdrawia Wróżbitka Klaudia!!!😂 Tą Panią!!


Papa❤🍉❤🍉❤🍉❤

Nowa... Czy coś się zmieni? //ZAKOŃCZONA CZ.1\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz