"Rozdział XVI"

154 13 3
                                    

<Per. Piotrka>

-I nie wiem co o tym myśleć.. Nie wiem co zrobić~przytuliła się do mnie, a ja

odwzajemniłem uścisk. Ukuło mnie coś w brzuchu.. Ale nie zwracałem na to wogóle uwagi.

-Klaudia... Ja nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji... Serio~dalej mnie przytulała.

-Eh... Postanowie... Że tak... Ale będę pewnie tego żałować...~puściła mnie, a ja się zastanawiałem nad czymś.. Bardzo ważnym... Dla mnie.

-To się cieszę z tego~uśmiechnąłem się.. Nie wiem czy sztucznie czy nie. Ktoś zapukał do drzwi, Klaudia spojrzała na mnie. Podeszła do walizki i się szybko ogarnęła. Kiwnęła głową, że mogę otworzyć drzwi. Podeszłem do drzwi i je otworzyłem w nich stał Wojtek, od razu miał wzrok skupiony na Klaudii. Widziałem błysk w jego oku, pożerał ją wzrokiem. Pozwoliłem ich zostać samym, pod warunkiem że drzwi nie mogą zamknąć na klucz. Wojtek się zgodził Klaudia wiedziała o co mi chodzi i się uśmiechnęła do mnie. Wyszedłem z pokoju, zamknąłem drzwi i stałem obok.

<Per. Klaudii>

Dobrze, że na Piotrka mogę liczyć. Zostałam sama z Wojtkiem, ale przynajmniej Piotrek był za drzwiami. Była cisza.. Siedziałam na łóżku Wojtek przysiadł się obok mnie, odsunęłam się trochę.

-Klaudia...~spojrzałam na niego pytającym wzrokiem~K-kocham Cię~nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa~Czy...~Kurde! Już wiem o co mu chodzi...~Czy zostaniesz... Moją dziewczyną?~Wiedziałam, że zada akurat to pytanie!! Wzięłam wdech.

-Wojtek... Okej, ale wiesz jaka jest moja sytuacja... I... No..

-Okej, kumam. Jej!~uśmiechnął się szeroko.

-Yhym...~przybliżył się, przytulił i pocałował mnie delikatnie w czoło. Przeszły mnie dreszcze bardzo różne, odwzajemniłam uścisk.

Po chwili poprosiłam by Wojtek poszedł do innych, a ja jeszcze zostanę i porozmawiam z Piotrkiem...

<Per. Piotrka>

Rozmyślałem... Nawet nie wiedziałem kiedy, a przede mną stał Wojtek cały w skowronkach i powiedział że Klaudia chce ze mną porozmawiać. On poszedł, a ja wszedłem do środka Klaudia poprosiła żebym żebym zakluczył drzwi. Usiadłem obok niej.

-Nie wiem czy dobrze postąpiłam...

-Ja.. Też nie wiem Klaudio.

-Oj tan jesteś moim najlepszym przyjacielem~przytuliła mnie, ja odwzajemniłem i po chwili odsunęliśmy się od siebie. Podrapałem się po karku nie wiedząc co zrobić.

-Muszę Ci coś powiedzieć..~spojrzała na mnie pytającym wzrokiem-Em... Wyjeżdżam, za tydzień~była zszokowana.

-A-ale.. Jak to?! Nie możesz!

-No tak... Jadę do kuzynki, która mieszka w Łodzi... Mam jej pomóc przy dwójce dzieci, bo jej mąż pracuje za granicą... Jej rodzice się rozchorowali, a nie ma kto się nimi zająć. No i jadę do niej na tydzień... A potem pewnie zostanę tam do... Końca wakacji.

-Em... Rozumiem... Ale nie zostawiaj mnie teraz. Proszę Cię.

-Do końca tygodnia jeszcze będę... Czyli na rozprawie też. Spokojnie.

[Dzień przed wyjazdem]

Każdy wie o tym, że jadę. Ojciec Klaudii jest w więzieniu już na zawsze. Wreszcie spokój będziemy mieć, a na pewno Klaudia. No właśnie... Klaudia... Eh.. Muszę z nią porozmawiać... Na poważnie. Jutro 2 godziny przed wyjazdem mam się z nią spotkać... To będzie trudna rozmowa dla mnie.

~~~~~~~~~~~~~~

Hej! Jest następny rozdział. Jest rok szkolny, ale próbuję pisać książkę!

Co z Hassen? Zawieszone. Na chwilę obecną nie piszę... Nie mam ochoty(?), a może nie ma z kim(?). Nie wiadomo. No przepraszam...

ALE!!

Jeśli chcecie Hassen, które piszę ja i moja koleżanka.. Więc... Podaję:

Hassen u xolusiax123 "Tylko przyjechałeś... Już zamieszkałeś w moim sercu|Hassen"

TEJ KSIĄŻKI MOŻE JESZCZE NIE BYĆ, ale za jakiś czas wyjdzie... Podobno jutro, ale nie wiem. Dlatego obserwujcie to będziecie wiedzieć!!

Piszę razem z nią❤❤ polecam❤

Widzimy się w następnych rozdziałach!!!

Papa❤🍉❤🍉❤

Nowa... Czy coś się zmieni? //ZAKOŃCZONA CZ.1\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz