"Rozdział XIX"

188 15 63
                                    

[Tydzień później, sobota, popołudnie]

<Per. Klaudii>

Zjadłam obiad, poszłam do pokoju i się w nim zamknęłam. Postanowiłam to przemyśleć... Hm.. Piotrek... Złapałam się za głowę bo mnie zabolała. Wstałam z łóżka i podeszłam do półki. Wzięłam tabletkę na ból głowy. Wróciłam na miejsce i dokończyłam to co zaczęłam, czyli rozmyślania. Przecież... Piotrek by mnie nie skrzywdził. Chyba, ale mówił że chce mi pomóc... A nie mogę wciąż żyć przeszłością. Nie wiem co jeszcze do niego czuję... Muszę się nad tym poważnie zastanowić. Ubrałam ciuchy takie bardziej na miasto, zamierzałam się przejść. Wzięłam plecak włożyłam kilka rzeczy. Założyłam czapkę z daszkiem tył na przód. Ubrałam moje ulubione tenisówki i wzięłam saszetkę, którą założyłam w pasie. Włożyłam tam do środka telefon i tym czasem podłączając słuchawki nauszne. Pożegnałam się z młodym i ciocią. Skierowałam się do wyjścia, a tym czasem właśnie zadzwonił do drzwi domu. Podeszłam do drzwi wejściowych i je otworzyłam, a tam Piotrek. Patrzyłam na niego myśląc co powiedzieć.

-Więc...~Zaczął Happy, a ja zbyt nie wiedziałam o co chodzi.

-Cześć Piotrek~uśmiecham się lekko.

-Cześć... Więc... Czy przemyślałaś już sprawę?~wzdycham, wyszłam z domu zamykając drzwi i byłam obok niego.

-No.. Myślałam.~zarzuciłam torbę na plecy.

-I?~dopytywał mnie, na co przymknęłam oczy.

-T-tak~stałam odwrócona tyłem do niego, otworzyłam oczy. Po chwili odwróciłam się do bruneta, patrzył mi w oczy. Nastała między nami niezręczna cisza~Piotrek... Odpowiesz mi?~spojrzał w dół, a ja głowę w bok nie wiedząc co powiedzieć tak jak i on.

Wiedziałam że nadejdzie czas na rozmowę... Ale nie wiedziałam że Piotrek akurat taki przy niej będzie... Taki, cichy? Nie wie co powiedzieć.. Ani co zrobić.

-Piotrek..?~spojrzeliśmy się na siebie.

-Czyli... Chcesz być ze mną?~wzięłam głęboki wdech.

-Yhym... Tak.

-Dobrze wiedzieć~spodziewałam się czegoś innego po nim... No cóż to teraz szybko pomyśleć co odpowiedzieć.

-I? I co w związku z tym?

- To, że teraz będzie lepiej.

-Yhym..~myślałam że coś zrobi... Czy coś..~No i co zamierzasz teraz zrobić?

-Pomagać Ci w problemach.

-Myślałam że się ucieszysz czy coś a tu poważny Piotrek przede mną stoi.~nic nie odpowiadał... Postanowiłam coś ruszyć wreszcie~Piotrku...

-Tak?

-Możesz..~spojrzał pytającym wzrokiem~Mnie pocałować..

Zaczerwienił się trochę a potem taki lekki lenny face. Nasze twarze się powoli zbliżyły. Uśmiechnęłam sie na ten widok... Ostatnim razem mnie pocałował bez zastanowienia... A tym razem jakoś inaczej? No pech i tak go kocham. Po chwili nasze wargi zetknęły się w długim i namiętnym pocałunku. Po kilku minutach odsunęliśmy się od siebie. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech.

-K-kocham Cię~powiedziałam w końcu.

-Ja Ciebie też... I to bardzo.

-No ja myślę!

-Hehe~powiedział na co zaśmiałam się lekko.

-No i co tak przed drzwiami będziemy stać?~zapytałam nie wiedząc co zrobić.

-Racja pójdźmy gdzieś na miasto!


~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej! Jest następny rozdział😏. Dziękuję za pomoc Pani Julii O. ❤❤❤❤❤ myślę że dalej będziemy pisać😏. Bo to te teksty to czasami rozwalają😂. Może i krótki rozdział... No coś, pech😂.

Papa❤🍉❤🍉❤

Nowa... Czy coś się zmieni? //ZAKOŃCZONA CZ.1\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz