- Chciałbym Ci coś pokazać - mruknął blond włosy gdy młodszy wycierał pozostałości po łzach.
Po smutnym wyznaniu starszego siedzieli większość wieczoru w ciszy, gdyż żaden z nich nie mógł nic powiedzieć przez gule w gardle.
- C-co takiego? - zająknął cicho Jimin, zaś Yoongi wstał a za nim również i on sam.
- Możesz wyjść- zawołał a z pobliskiego krzaka powoli wyłaniał się czarny wilk, którego sierść błyszczała w blasku księżyca.
- Yoongi..- szepnął zszokowany Jimin, który schował się za starszym, ciągnąc go do tyłu jakby chciał przekazać aby szybko uciekli.
- Nie bój się, nic nam nie zrobi - powiedział z uśmiechem odkręcając się do zwierzęcia, które ufnie wtuliło pysk w jego dużą dłoń - Widzisz?
- Ale..dlaczego jest taki potulny?
- Można powiedzieć, że znamy się od dłuższego czasu - mruknął cały czas patrząc się w smutne ślepia zwierzęcia - Poznałem go gdy nocą przechodziłem lasem.
- Mogę go dotknąć? - spytał niepewnie brunet, podchodząc do obiektu zainteresowania lecz wilk powoli się cofał.
- Niestety nie możesz. Nie podchodzi już praktycznie do nikogo od kiedy go poznałem. Widziałem go akurat z innym mniejszym wilkiem.
Yoongi skrzywił się na wspomnienie o tamtej nocy. Nostalgia, żal i smutek powoli wracały, uczycia które odczuwał gdy był tamtego dnia w lesie podczas tych okropnch zdarzeń przyprawiały go o małe dreszcze.
- To dlaczego teraz jest sam? - spytał niepewnie Jimin, nie rozumiejąc sytuacji. Myślał że zwierzęta takie jak wilki chodzą stadami lecz po minie jaką zrobił blond włosy w tamtym momencie uświadomiły go, że prawdopodobnie stało się coś złego.
- Jego bliski został postrzelony.
- Skąd wiesz że był dla niego bliski?
- Moonlight łkał nad ciałem białego wilka, stąd to wiem. - westchnął spoglądając spod grzywki na bruneta, którego twarz ukazywała małe zaskoczenie - Pewnie zapytasz o jego imię, nadałem mu je podczas naszego drugiego spotkania również podczas nocy. Podchodzi do mnie, ponieważ oboje straciliśmy bliskie nam osoby.
- Oh..rozumiem - Jimin nie wiedział co powiedzieć, nigdy nie wiedział gdy Yoongi mu się zwierzał. Przeszłość blondyna była smutna i jak zauważył każde wspomnienie musi być dla niego bolesne skoro zawsze oczy starszego są zaszklone. Mimo że łzy nie płyną mu po policzkach.
- Jest okey, nie musisz nic mówić. Wiem, że niektóre z moich wspomnień nie da się skomentować i powiedzieć "będzie dobrze" - westchnął gładząc samca po pysku - Ponieważ nigdy nie będzie dobrze.
- Nie masz racji, Yoongi. Kiedyś na pewno będzie dobrze, musisz tylko trochę w to uwierzyć i...
- Nie Jimin - wtrącił się starszy, przerywając jego wypowiedź.
Yoongi spojrzał się pustymi oczami w stronę młodszego, nadal trzymając dłoń na głowie czarnego zwierzęcia, które również patrzyło się w stronę licealisty. Zaś oboje stali na tle lekko przygaśniętego księżyca.
- Ludzie myślą, że kiedyś będzie dobrze i próbują ci to wmówić gdy jesteś zdołowany lecz to tylko słodkie kłamstwa. Nawet jak uwierzysz im w te puste słowa to po czasie i tak tracisz nadzieję, a wiesz dlaczego?
- J-ja... - odezwał się podchodząc do blondyna, aby złapać go za nadgarstek. Lecz Jimina wypowiedź została przerwana a Yoongi zabrał rękę lekko się cofając.
- Dlatego, że pomimo ile czekasz to i tak nic nie staje się lepsze.
Yoongi wyrzucił to z siebie zaś Jimin przygasł. Chciał przytulić blondyna lecz ten się cofał.
Yoongi znów uciekał.
Uciekał od uczuć i bliskości innych.
- Proszę nie uciekaj - poprosił młodszy podchodząc - Źle to interpretujesz, inni mają rację kiedyś przyjdzie czas kiedy będziesz znów szczęśliwy Yoongi. Tylko daj sobie pomóc.
I mimo że wyciągnął do niego dłoń to Yoongi ją odtrącił.
- Nie wiesz co mówisz- mruknął zaszywając się w ciemności - Nigdy nie będzie dobrze, nie po tym co się stało.
- Co sie stało?- spytał lecz starszy odwrócił od niego twarz - Nie zamykaj się w sobie i we własne wierzenia, gdy ktoś próbuje ci pomóc - Jimin syknął lekko poddenerwowany lecz nie wiedział że przez jego słowa Yoongi tylko coraz bardziej się zamykał - Wiem, że kiedyś będzie dobrze a twój tok myślenia się zmieni.
- Ale to ja tu mam depresję! - krzyknął z nadmiaru emocji patrząc się w błyszczące oczy Jimina.
- Dlatego chce ci pomóc!
- Nie potrzebuje pomocy. To ja chce tobie pomóc, to mój jedyny cel w tym życiu.
Mruknął i wraz z czarnym wilkiem odszedł w głąb lasu, gdzie wzrok Jimina nie mógł go dosięgnąć.
Zaś Jimin wrócił szybko do domu, rozmyślając co właściwie w tym lesie się wydarzyło.
I dlaczego wszystko się dzieje pod blaskiem księżyca.
_______________________________
A/n Witam i sądzę, że należą wam się jakieś wyjaśnienia co do tej dwu tygodniowej przerwy.
Sytuacja wygląda tak, że byłam na wyjeździe rodzinnym i nie miałam zbytnio czasu na pisanie,a także moja wena mi ucieka. Dlatego przepraszam za tą przerwę i życzę miłego czytania oraz pozostania z tą historią.
Pytanie do was:
A może wy wiecie dlaczego wszystko dzieje się w blasku księżyca?
CZYTASZ
Autofobia p.jm+m.yg
Losowe»O Park Jiminie bojącym się samotności« "-Nie płacz Jiminnie, życie to wredna suka" ❝Because loneliness is like second house from which there is no escape❞ ↪Little Angst&Fluff↩ 2# in philosophy | 22112018 #109 w paranormal |08062018 #61 w paranormal...