Rozdział 18

109 9 3
                                    

Pov. Sasuke

Idziemy przez jakiś las, Naruto wygląda jakby miał zemdleć, powiedziałem do niego

- Naru, chodź na barana. Słabo wyglądasz...

Ten nic nie odparł, tylko podszedł i wyciągnął ręce jal dziecko, co dodawało mu uroku, wziąłem go na ręce, ale zanim zdążyłem wziąć go na barana, ten oplótł mnie rękami za szyję, a nogami w pasie i zasnął jak male dziecko, złapałem go "pod tyłek" przez co zarumieniłem się. Elen patrzyła na nas i krew jej pociekła z nosa.

Naru jest strasznie lekki, więc spokojnie mogę go nieść przez tą godzinę.

30 minut później...

Zrobiliśmy sobie przerwę, Naruto śpi jak kamień, ehhhh, chciałbym mieć taki mocny sen, jednak po chwili zaczął otwierać oczy, ziewnał, nastroszył ogony i uszy i dalej zasnął. WTF?

Kurama cały czas szedł za nami cicho i posłusznie, taki zamyślony, to do niego nie podobne... ciekawe o czym myśli.

Nevermind.

Kolejne pół godziny później...

Jesteśmy już na miejscu, Naru obudził się jakieś 10 minut temu jeszcze przed wejściem. Część wioski była nowo odbudowana, a część dalej w gruzach, jednak wrażenie na mnie zrobił budynek hokage (?) ich wioski.

Marmurowy, fontanny przed wejściem, całe piętro oszklone, po prostu wow.

- Zapomniałam wam powiedzieć. - Odezwała się Elen. - Jestem głową tej wioski, ponieważ klan Uzumakich był tu bardzo powszechny więc głównie z tego klanu wybierano przywódców, po skończeniu pełnoletności, Naruto będzie mógł objąć moje stanowisko, oczywiście jeśli chce.
Ten marmurowy budynek ma 4 piętra, parter i pierwsze piętro to biura, 2 i 3 piętro to nasz dom, a raczej dom Naruto, ponieważ po mojej śmierci, dostanie on go w spadku.

Naruto wyraźnie posmutniał, gdy Elen wspomniała o jej śmierci.

- Teraz chciałabym byście poznali mojego męża i syna. - Powedziała, po czym podszedł do nas wysoki mężczyzna, miał zielone oczy i brązowe włosy, a jej syn miał czerwone włosy i niebieskie oczy, kopia jego mamy. - Mój mąż nazywa się Tsukishima (つきしま)(sam wymyślam imiona), a mój syn Kashi (かし) (Nie jestem pewien czy dobrze napisałem ich imiona po japońsku)

- Hej, jestem Sasuke Uchiha, ten chłopak obok mnie to Naruto.

- Kashi zobacz, Naruto to kopia twojego wujka, tylko rysy twarzy ma po matce. - Zachwycał się Tsukishima.

Naruto zarumienił się i schował się za mnie, nie wiedziałem, że jest taki nieśmiały. Haha. Słodkie.

- Dzień dobry... - Powiedział Naru. - Miło poznać... rodzinę....

- Dajcie mu oswoić się z nową sytuacją. - Odparła Elen. - Naru, może jesteś głodny?

- N-nie...

- Naruto, przerabialiśmy już to... masz jeść. - Powiedziałem do niego. I złapałem go za ramiona. - Po prostu się martwię o ciebie...

- No dobrze...

-----------------------

Pisze ten rozdział trzeci dzień, nie chcę go znowu dzielić, więc narazie to tyle, jak przyjdzie mi wena, to coś napiszę i jeszcze jedno, bo niedługo chcę zakończyć ten tom i zacząć drugi, ale założyć nową książkę, czy pisać w tej? Zżyłem się z ta książką...

Naruto, czyli jak wytresować idiotę 1. (YAOI) zakończone 🔥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz