Rozdział 16 cz. 4 ostatnia

106 8 0
                                    

Pov. Naruciak
"Sakura nie żyje"

Te słowa dudniły we mnie jak dzwon (czy coś) jak to możliwe?!

- J-jak t-to ni-ie żyj-je? Kto to zrobił?

- Nie wiadomo, próbują ustalić. - Powiedział Sasuke.

- Leave me alone - Powiedziałem mu.

-Ale-

- Powiedziałem, leave me alone!

Pov. Sasuke

Wychodząc z pokoju szpitalnego usłyszalem jeszcze głośny szloch, aż mi się serce ścisnęło, ale mam pewność, że nic się nie stanie, bo razem z nim jest Kurama.

Time skip. Kolejny dzień, poniedziałek, godzina 6:30
Pov. Sasuke

Naruto wrócił do domu wieczorem, zamknął się w pokoju i nie wychodził z niego ani razu... ale cóż muszę iść na pogrzeb Sakury, a raczej jej szczątek...

Idąc spotkałem znajomych, moją uwagę przykuła Ino, oczy czerwone, cała blada, w pogiętych ciuchach. Doszedłem na miejsce ceremonii razem z nimi.

Rodzice i rodzina Sakury już była, hokage ponoć też ma być. Po ceremonii i pochówku wróciłem do domu, w progu czekał na mnie Kurama.

- Naruto nie chce jeść ani pić, ledwie wymuszam na nim wyjście do toalety, co mam robić?

- Dajmy mu czas, wiesz że był w niej zadurzony, więc przeżywa to 2 razy mocniej. Idź do niego i się koło niego połóż, najlepiej niech zaśnie, sen ponoć jest dobry na wszystko, a bliskość ważnej dla niego  osoby pomoże mu.

-Dobrze, dobranoc, w sumie jest dzień, ale znając życie nie wyjdę z jego pokoju jeszcze przez kilka dni.

- Myhym, idę coś zjeść, potem dam mu talerz z jedzeniem, a ty spróbuj go namówić do jedzenia.

Kilka tygodni później...
Pov. Sasu

Naruto nie wychodzi z pokoju, zaczynam się martwić...

- Trzeba go namówić na jedzenie...

- Sasuke, głodny jestem... - Wtem w drzwiach pojawił się Naruto.

- Naruto, tak się martwiłem... - Podbiegłem i go przytuliłem. - Wyglądasz okropnie.

- Dzięki. Idę się umyć, zaraz wracam...

Dalej nie mogę wyrzucić z głowy jego obrazu z przed chwili, przetłuszczone włosy,  niegdyś puszyste ogonki wyglądały jak jeden brudny oblepiony ogon, wory pod oczami, blada skóra i klapnięte uszy... jak mozna się tak urządzić? Ino wyglądała lepiej.

- Nareszcie udało mi się wyciągnąć go z pokoju, powiedziałem mu, że depresja, życia jej nie zwróci i chyba zadziałało.

- No i gut, dobra idę mu to jedzenie zrobić.

Naruto, czyli jak wytresować idiotę 1. (YAOI) zakończone 🔥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz