„Pov. Naruto"
Yay! Przekułem uszy, mam czarne kolczyki, Sasuke pociekła krew z nosa jak mnie zobaczył, było warto. Zaraz idziemy na rynek, ponieważ zaraz będzie nowy rok i zacznie się odliczanie.
Wziąłem papierosa do ust, rzadko palę, raczej okazyjnie, siedziałem sobie na tarasie, pomimo 31 grudnia jest u nas w miarę ciepło.
Podszedł do mnie Sasuke.
- Naruuuuuuuś, zaraz trzeba będzie wychodzić, musimy iść jeszcze kilka spraw załatwić na mieście... nie chce mi się.
- Mi też, Kurama, zbieraj się. - podszedł do mnie lisek, a ja wziąłem go na ręce, a on od razu zasnął... masakra z nim... ale ciepło.
Ja bylem ubrany, rozpięta bluza, koszulka z Levis'a, lubię tą firmę, mam dużo koszulek i jeansów od nich, w sumie, jeansy, które mam na sobie też są z Levis'a. Sasuke był ubrany podobnie.
Wyszliśmy na miasto. Zjedliśmy coś i poszliśmy na rynek, zaczęło się odliczanie...
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
0
I wystrzeliły petardy, a Sasuke mnie pocałował, najlepszy zakończony stary rok i jeszcze lepiej rozpoczęty nowy...
——————
To tyle, taki króciutki... nie zabijcie mnie :pSzczęśliwego nowego roku!!!
CZYTASZ
Naruto, czyli jak wytresować idiotę 1. (YAOI) zakończone 🔥
FanficNaruto jako dziecko traci rodziców... tą wersję wszyscy znamy? A co jeśli historia potoczy się inaczej? Jeśli Naruto dostanie szansę odzyskania rodziców? Jeśli zaprzyjaźni się z Kuramą i będą jak bracia? Tego dowiecie się tu... Jest to moja własna...