Rozdział 29

69 3 0
                                    

Pov. Kakashi

Naruto i Sasuke są naprawdę dla siebie stworzeni, od jakiegoś czasu podoba mi się Iruka, jednak nie mam pomysłu jak zapytać go czy gdzieś ze mną wyjdzie, ale mam już chyba plan o ile nic mi go nie pokrzyżuje.

Jednak nie wiedziałem że ten plan pokrzyżuje mi sam Iruka.

Chłopcy grzecznie spali a ja siedziałem przy ognisku i grzałem się do niego, wtem usłyszałem szelest liści i ujrzałem Irukę, jak zwykle cudowny. Pokazałem mu palcem żeby się nie odzywał.

Podszedł do mnie i powiedział;

- Kazali mi biec za wami i pomóc - oddychał głęboko i był widocznie zmęczony, pokazałem mu żeby oparł się o moje ramię i gdy to zrobił, od razu zasnął, ja czując jego ciepło, sam odpłynąłem.

Rano

Obudziłem się a nad nami stali Naruto i Sasuke śmiejąc się, po chwili zorientowałem się że leżymy na materacu przykryci a Iruka na mnie śpi, pokazałem im palcem że mają się zamknąć i mają iść po drzewo, ponieważ pogoda wskazywała na to że posiedzimy tu trochę, gdy wyszli, ja pogłaskałem Irukę po włosach a on zamruczał i wtulił się mocniej, jednak po chwili się zbudził i cały czerwony chciał odskoczyć ale ja powstrzymałem go słowami „nic się nie dzieje, pośpij sobie, mi to nie przeszkadza" po czym opatuliłem go mocniej kołdrą i przytuliłem a on znowu zasnął.

Południe

Pada deszcz, Naruto się przeziębił i siedzi opatulony w wszystkie koce i tuli się do Sasuke, biedak.

Iruka rozpalił ognisko, a ja patrzyłem na jego tyłek, jest taki fajny. Zarumieniłem się. Muszę zacząć działać....

—————————————
Kuniec! Jak się podobał rozdział?

Naruto, czyli jak wytresować idiotę 1. (YAOI) zakończone 🔥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz