29. Kocham cię.

11.4K 922 413
                                    

#withoutplansff

Mistie

Czuję mokry pocałunek na moim policzku, więc uchylam powieki. Shawn uśmiecha się do mnie i głaszcze mój policzek.

— Jesteśmy, kochanie, wstajemy.

Pocieram oczy i odpinam pas bezpieczeństwa. Shawn wysiada z samochodu, a ja idę w jego ślady. Zakładam ręce na piersi, czując nieprzyjemny chłód.

— Która jest godzina? — pytam Shawna, który wyciąga z samochodu duży koszyk.

— Chwilę przed czwartą. Mamy kilka minut spaceru do plaży, wziąłem nam ciepłe picie i jakieś jedzonko, więc poczekamy, aż słoneczko się pojawi.

Kiwam głową i idę za nim. Chwyta mnie za rękę, a ja czuję się naprawdę szczęśliwa. Cieszę się, że dałam nam wtedy szansę. Wiem, że to był dobry wybór.

I wiem już też, że wyjazd na studia do Lancaster to coś, co będę musiała bardzo porządnie przemyśleć. Bo chyba nie chcę go tracić.

Plaża jest pusta, ale to nie dziwi ani mnie, ani jego. Jest czwarta nad ranem. Nikt normalny nie przyjeżdża o tej godzinie na plażę. No, chyba, że to mój mega spontaniczny chłopak.

Rozkłada na piasku koc plażowy, po czym siadamy na nim. Wyciąga z koszyka jeszcze jeden, mięciutki kocyk i okrywa mnie nim. Ile on tego wziął?

— Też musisz się przykryć, będzie ci zimno — mówię, a on kręci głową.

— Mam bluzę, nie jestem takim zmarzluchem, jak ty.

— Nie, musisz się przykryć, bo wtedy będziemy bliżej siebie.

Naciągam koc na niego i wtulam się w jego klatkę piersiową. Shawn śmieje się cicho, ale nie prostytuuje. Obejmuje mnie ramieniem i przyciąga do siebie. Czuję jego usta na mojej głowie.

Nie mogłam wybrać lepiej.

— To chyba najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłam w życiu. No, poza zgodzeniem się na bycie z tobą.

— Tak? Jeszcze dużo przed nami, Mistie. Cokolwiek postanowisz. Nie będę zły, jeśli przed wyjazdem na studia powiesz mi, że to koniec. Liczy się dla mnie tylko to, żebyś była szczęśliwa. Będę cię wspierał, jak tylko będę mógł. Z pozycji przyjaciela albo tylko byłego chłopaka. Jak zadecydujesz. Bo bardzo cię kocham, wiesz?

Podnoszę wzrok i patrzę na niego, nie wierząc w to, co powiedział.

Kocha mnie? Shawn powiedział mi, że mnie kocha?

— Naprawdę czujesz do mnie coś tak silnego?

Moje serce łomocze, jakby chciało wyrwać się z klatki. Zupełnie tak, jakby te słowa odblokowały całkiem nowy poziom szybkości. Bo ja też go kocham.

— Nie musisz mi na to odpowiadać tym samym. Po prostu chcę żebyś wiedziała, co do ciebie czuję. Nic więcej. Naprawdę.

— Kocham cię, Shawn. Ja też cię kocham. Naprawdę.

Uśmiecha się, a z jego twarzy znika całe zmartwienie, jakie na niej gościło.

Obejmuje dłońmi moją twarz, a ja czuję, jakbym w nich tonęła. Zbliża się do mnie i całuje mnie.

Najpierw w kącik ust, delikatnie. Potem uderza w sam środek. Nie jest natarczywy, ani szybki. To raczej powolny pocałunek. Ale jeszcze nigdy mnie tak nie całował. Nie chcę, żeby się ode mnie odrywał.

Ale w końcu to robi. Odsuwa się ode mnie, na koniec zahaczając o moją dolną wargę.

— Chcesz gorącej czekolady?

Without Plans | Shawn Mendes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz