#withoutplansff - HALO CZEKAM NA WASZE TWEETY
Mistie
Shawna nie ma dzisiaj w szkole. Domyślam się dlaczego i jest mi przykro z tego powodu. Na pewno ciężko to znosi.
Nigdy nie miałam zwierzaka, więc nie wiem, co dokładnie on czuje, ale i tak mi przykro. Angielski bez niego był jakiś nudny. Co prawda, nie rozmawialiśmy na nim, ani nic, ale czasem szturchnął mnie łokciem, czy coś i mimo wszystko z pustym krzesłem obok tak głupio.
— Hej, pani zamyślona! Mówię do ciebie od kilku minut. Gdzie odleciałaś? — Roxane macha mi ręką przed twarzą, a ja wzdrygam się, wytrącona z toku myśli.
— Przepraszam, zamyśliłam się — mruczę, upijając łyka wody.
— Domyśliłam się. O czym tak zawzięcie myślałaś? Jakiś fajny chłopak na horyzoncie?
— Myślałam o... Elenie. — Wymyślam szybko. Nie powiem jej przecież, że myślę o Shawnie, co nie?
— Kto to Elena? — Marszczy brwi, a ja wzdycham cicho.
— Piesek ze schroniska, którego bardzo z Shawnem polubiliśmy. Mały Golden Retriever. Najbardziej urocze stworzenie na świecie.
— Ty i Shawn? On coś lubi? Myślę, że powinnaś go poinformować, że zaciąganie psów do łóżka jest nielegalne — prycha, a ja wywracam oczami.
Zirytowały mnie jej słowa. Dlaczego ona pod każdym pozorem robi z niego dupka? W pierwszej chwili chcę jej powiedzieć, że on wcale nie jest taki jak się jej wydaje. Nie wiem, dlaczego chcę go bronić.
Ale potem ogarnia mnie uczucie, że nie chcę, żeby wiedział, jaki on jest dla Eleny i dla mnie w tym schronisku. Nie wiem dlaczego. To tak, jakbym nie chciała się nim dzielić.
— Ta, powiem — burczę jedynie, a ona śmieje się cicho. Nie wiem, co ją tak śmieszy.
— Co robiłaś w weekend? — pyta, a ja wzruszam ramionami.
— Uczyłam się na egzamin z historii, mówiłam ci.
— Ty tak serio? Naprawdę się uczyłaś?
Kiwam głową. Nie wiem, co w tym dziwnego. Mam swój określony cel i zamierzam go realizować, nawet, jeśli jestem w innym miejscu i bez Victora. Dam radę. Moja przyszłość jest najważniejsza i nic jej nie zakłóci.
— Uczyłam się. Rok szkolny to nie dla mnie czas na zabawę i rozrywki. To, że się przeprowadziłam wcale nie znaczy, że mój plan się zmieni.
— Plan? — Unosi brwi, a ja biorę głęboki oddech. Denerwuje mnie ona dzisiaj.
— Tak, plan. Nie lubię nic robić spontanicznie. Po skończeniu liceum idę na studia, wracam do mojego rodzinnego miasta, chcę zostać wykładowcą na uniwersytecie w Lancaster i zamieszkać z moim mężem na obrzeżach miasta.
— Woah. A imiona dzieci już masz wybrane?
— Anne i Christopher.
— Ty tak na serio? Całe twoje teraźniejsze życie jest ukierunkowane na założenie rodziny i pracę zawodową? A gdzie miejsce na takie prawdziwe życie? Masz siedemnaście lat, zrób coś szalonego.
— Poszłam na imprezę do Shawna i teraz jestem w trakcie odbywania kary, bo przeze mnie pobiło się dwóch chłopaków. Coś jeszcze?
— Fajnie to brzmi. — Patrzę na nią pytająco. — No wiesz, że przez ciebie pobiło się dwóch chłopaków. Którego byś wybrała? Ja na twoim miejscu chyba Shawna.
CZYTASZ
Without Plans | Shawn Mendes
FanfictionKażdy z nas się czegoś boi. Każdy z nas ma coś, od czego najchętniej trzymałby się z daleka. Jednak nie zawsze jest to takie łatwe. Życie uwielbia się z nami bawić i wiązać nas z tym, czego najbardziej się obawiamy. Mistie Shellman nienawidzi zmian...