8. Poprzytulacie się jeszcze na spacerze.

11.4K 1K 693
                                    

#withoutplansff

pamiętajcie, że żywię się komentarzami.

Mistie

Moim rodzicom zdecydowanie nie spodobał się fakt, że zostałam ukarana przez dyrektora, ale wiedzieli, że nie mają nic do gadania, bo lepsze to, niż zawieszenie w prawach ucznia.

Wychodzę ze szkoły i patrzę na adres na wizytówce. Sprawdziłam wczoraj na mapie, to niedaleko. Na całe szczęście.

— Ej, ty, panna wieczna dziewica — słyszę głos Shawna i automatycznie przyspieszam kroku. — Nie uciekaj. — Dogania mnie, śmiejąc się pod nosem.

— Daj mi spokój, chcę się psychicznie przygotować na kolejne godziny w twoim towarzystwie.

— Okej, skoro tak, to w porządku. Chciałem się wykazać odrobiną sympatii do ciebie i zaproponować, że możemy jechać tam razem, ale skoro nie, to do zobaczenia na miejscu. Nie spóźnij się, nie będę cie kryć. — Mruga do mnie, a ja kręcę głową.

Okej, może i mnie wkurza, ale darmowa podwózka to darmowa podwózka.

— Nie, poczekaj. Skoro proponujesz i wykazujesz jakieś przejawy dobroci, to okej. Skorzystam, okazja może się nie powtórzyć.

— Mogłaś skorzystać w piątek. Gwarantuję, że byłabyś zadowolona.

— Wyłącz na chwilkę swoje bycie dupkiem, możesz, czy to zbyt trudne? — syczę, a on śmieje się cicho. Zakłada na nos okulary przeciwsłoneczne i wskazuje na czarnego Jeepa. Oh, wow.

— Mała, nie udawaj takiej cnotki. Powinnaś być zadowolona, że w ogóle się tobą zainteresowałem. Nie każda dostaje taką szansę.

Otwiera samochód pilotem, po czym obchodzi go i wsiada na miejsce kierowcy. Otwieram ostrożnie drzwi i zajmuję fotel pasażera.

— Oh, wielki kapitan drużyny koszykarskiej chciał mnie przelecieć! Jaki zaszczyt! — wzdycham teatralnie, a on prycha. Odpala silnik, a ja zapinam pas.

— Jeśli byłabyś kiedykolwiek chętna, to ja z największą przyjemnością zdejmę ten twój uwierający pas.

— A kto ci powiedział, że jestem dziewicą?

— A nie?

— Nie.

Naprawdę nie jestem. Ja i Victor byliśmy razem dość długo i dwa miesiące przed moją wyprowadzką zdecydowaliśmy się na pójście o krok dalej.

— To dlaczego mi odmówiłaś?

Wyjeżdżamy z parkingu, włączając się do ruchu.

— Bo chciałeś mnie wykorzystać? Po co w ogóle to pytanie?

— Oj mała, zaraz wykorzystać. Obu byłoby nam dobrze. Jeszcze żadna nie narzekała.

— A czy któraś była trzeźwa?

Shawn kręci głową z poirytowaniem. Ha, punkt dla mnie. Uśmiecham się pod nosem.

— Jedna za każdym razem i za każdym razem była zachwycona.

— Ivy? — pytam, zanim zdążę pomyśleć. Cholera, co jak się wkurzy? Brawo, Mistie.

Widzę, jak ściska mocniej kierownicę. Jego szczęka zaciska się, uwydatniając jeszcze bardziej żuchwę. Wkurzyłam go. Ale wygląda jeszcze lepiej.

— Tak, Ivy. Nigdy nie narzekała i nie była tak ciekawską suką, jak ty.

Robi mi się przykro, nie powiem, że nie. Odwracam wzrok, żeby widział moich czerwonych policzków, bo zapewne takie są. Naprawdę jestem ciekawską suką?

Without Plans | Shawn Mendes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz