23 sierpnia
Dziś rano wstałam dopiero po 10:00. Ubrałam się odbyłam toaletę poranną i po 10:30 Zeszłam na dół do salonu na śniadanie.
-O! - zawołała ciocia - przyszłaś...
-Tak. Co na śniadanie? - zawołałam
-Jajecznica - odpowiedziała ciotka i poszła do kuchni.
Chwilę później przyszedł wujek. A zaraz po nim Durdley.A po około 5 minutach do salonu wszedł Harry ze śniadaniem, a za nim ciocia.
-Harry - powiedział wujek - przynieś mi listy.
Harry podszedł do drzwi i przyniósł kilka kopert. Dał po kolei cioci, wujowi i... mnie obejrzałam ją co prawda dostaje listy Ale ten był od kogoś kogo nie znałam...
Postanowiłam że otworzę kopertę. Była w niej kartka na której został umieszczony taki tekst:
Hogwart szkoła magii i czarodziejstwa
Dyrektor Albus DumbledoreSzanowna Pani Angelino Potter. Mamy przyjemność poinformować panią że została Pani przyjęta (na drugi rok) do szkoły magii i czarodziejstwa Hogwart.
Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Rok szkolny rozpoczyna się 1 września.
Oczekujemy pańskiej sowy do 31 sierpnia(to na potrzeby opowiadania bo ona ma urodziny 23 sierpnia :-)
Z poważaniem Minerwa McGonagal
No Tak w zeszłym roku chodziłam do Beauxbatons. Na drugiej kartce było wszystko wypisane. Z uśmiechem spojrzałam na mój pusty talerz po jajecznicy, na moją ciocię na Harr'ego i wujka. Po chwili pobiegłam na górę do mojego pokoju.
Usiadłam przy biurku i napisałam listy pierwszy do Emily mojej przyjaciółki która uczy się w Hogwarcie opisałam jej ze w tym roku jadę na drugi rok do Hogwartu. A drugi do tej McGonagal że potwierdzam że przyjadę do Hogwartu. Tak się ucieszyłam ze weszłam na łóżko i po nim skakałam.
31 sierpień
-Angela!
-Co?! - krzyknęłam wkurzona ze ktoś mnie budzi
-chodź - zawołał Harry
-Nie! - odparłam - Ja śpię!!!
Harry dał mi spokój lecz po 20 minutach sama wstałam i udałam się do łazienki. Po jakichś 30 minutach przyszłam na dół już ubrana i powiedziałam:
-Co na śniadanie?
-Chyba kolację - powiedział Harry
-Co?!
-żartuje sobie z Ciebie...-zaśmiał się mój brat.
-Ty... - powiedziałam i zaczęłam go gonić.
On zaczął uciekać pobiegł do mojego pokoju i krzyknął:
-OK!!! Sorry.
- A o co Ci chodziło wcześniej? Jak stałeś pod moimi drzwiami i się darłeś żebym wyszła? - zapytałam zagradzając mu drogę do drzwi.
-Chciałem żebyś poznała moich przyjaciół - powiedział
-Aha... OK - Odparłam
-To zjedz śniadanie a ja im napiszę że zaraz przyjdziemy.
Po czym ja dostałam naleśniki, a Harry usiadł naprzeciw mnie i nabazgrał coś na kartce po czym włożył ją do koperty i przywiązał jego sowie do nóżki.
Zjadłam śniadanie i powiedziałam:
-I oni to czytają?
-Ale co? - nie zrozumiał
-No te bazgroły?
-ej. Tylko nie bazgroły.
-No ok niech będzie piękne pismo... - zażartowałam
-chodź - powiedział i otworzył drzwi
-Ciociu, wujku! - zawołałam - wychodzę!
I poszliśmy na ulice Pokątną...
Na Pokątnej
-Ale dużo tu ludzi... - powiedziałam w zamyśleniu
-Tam jest Ron! Chodź - powiedział i ruszył przez tłum, a ja za nim.
Po pewnym czasie dotarliśmy do jakiegoś rudzielca.
-Harry! - krzyknął - Hermiona powiedziała że idzie Cię poszukać i ze ja Też mam iść Ale ja powiedziałem że zostaję tu i czekam. Hermiona sobie poszła twierdząc że Cię znajdzie Ale... kto to? - zapytał gdy mnie zauważył.
-Moja siostra - powiedział Harry-Angelina.
-Cześć - powiedziałam
-Cześć - odpowiedział - Jestem Ron Weasley.
Potem poszliśmy i odszukaliśmy Hrmionę która jak się okazało jest bardzo miła. A następnie udaliśmy się kupić potrzebne rzeczy do szkoły.
___________________
Jest pierwszy rozdział...
CZYTASZ
Potęga trójki | Angelina Potter
ContoJest to moja pierwsza książka, więc nie czytaj tego, bo nawet psycholog już nie pomoże. 11 lat temu potężny czarodziej zabił jej rodzinę. Przeżyła tylko ona i jej brat. Ale... czy na pewno? Może ktoś jeszcze żyje? W dzień 11 urodzin jej brat dostaj...