#Xx " Odnajdując ciebie"
Patrzyłem jak Sofia podjeżdża pod dom. Jak wysiadając z auta ostrożnie stawia kroki. Już nie była tą samą kobietą biznesu, elegancką i pewną siebie. Teraz to wrak człowieka. Since pod oczami widoczne były nawet pod warstwą makijażu. Ubrania, które tak niedawno fantastycznie opinały jej ciało, teraz wisiały na niej jak na kiju. Włosy które dla pobocznych mogły wydawać się piękne błyszczące jednak widząc ją teraz mogę dostrzec jak bardzo były zaniedbane.
Wyszedłem przed dom i usmiechnąłem się.
- Cześć Kamila dawno cię nie widziałem.
- Cześć Moni - uśmiechnęła się, teraz nawet jej uśmiech stracił blask. Widziałem jak bardzo cierpi, jak bardzo poświęciła sie sprawie.
- Co u ciebie?
- Nic nowego. Gdzie Han i Kira?
- W kuchni robią obiad. Zjesz z nami?
- Nie jestem głodna - powiedziała, a ja przesunąłem się w drzwiach gdy usłyszałem pisk szczęścia Hana, na widok matki moje serce krwawiło. Tak bardzo za nią tęsknił.
- Mamo, kiedy wrócimy do domu. Ciocia i wujek są naprawdę super, ale ja chcę już do ciebie i taty - widziałem jak łzy napływają Kam do oczu gdy mały wspomniał o Taehyungu.
- Może już niedługo - pochyliła się i pocałowała chłopca w czubek głowy. - Kira mogę porozmawiać z Tobą w cztery oczy? - moja ukochana spojrzała na mnie a potem na siostrę.
- Pewnie - uśmiechnęła się promiennie - Kochanie zamieszaj w garnku tylko nie wywal go tak jak ostatnio - roześmiała się i poprowadziła dziewczynę do mojego gabinetu.
- Wujku czy mame coś boli? Bardzo źle wygląda. - spojrzałem na chłopca i westchnąłem.
- Mame bardzo boli serce z powodu taty.
- Ale będziemy jeszcze kiedyś wszyscy razem? - na to pytanie nie umiałem odpowiedzieć Hanowi, nawet nie wiedziałem co odpowiedzieć.
- Chodź zobaczymy co dziś ciocia nam ugotowałam. - odparłem tylko i weszliśmy.
15 minut później usłyszałem rozpaczliwy krzyk Kiry. Wpadłem do gabinetu jakby coś się stało.
- Co się dzieję!!- krzyknąłem i spojrzałem na zalaną łzami twarz Kiry i na obojętna, pustą twarz Sofi.
- Pójdę pożegnać się z Hanem - powiedziała cicho i wymineła mnie w drzwiach.
- Co się dzieje?!
- Ona chcę się zgodzić na propozycję Szymona.
- Co?!!!
- Przed chwilą mi to powiedziała. Chcę żebyśmy zajęli się Hanem dopóki nie wróci Taehyung.
- Przecież dobrze wie że on nie wróci. Ona goni ducha..
****
- Skarbie bądź grzeczny. Słuchaj się wujka i cioci dobrze. Mamusia bardzo Cię kocha. I przepraszam cię synku za wszystko- powiedziała a ja z płaczącą u boku Kirą patrzyłem na nich.
- Wrócisz mamusiu prawda?- dziewczyna uśmiechnęła się smutno.
- Bądź grzeczny Hanhyung. - przytuliłam do siebie chłopca i pocałowała go w czoło. - Obiecasz to mamie?
- Tak mamusiu - słyszałem szloch Hana i patrzyłem jak wtula się w dziewczynę.
- Nie chcę żeby to się tak skończyło - usłyszałem szept Kiry.
- Najwidoczniej tak musi być - odpowiedziałem i patrzyłem jak Sofia ostatni raz całuje Hana i schodzi po schodkach naszego domu i idzie chodnikiem do samochodu.
- Jesteś idiotką, która szuka widma. - mruknąłem i wziąłem Hana na ręce wracając do domu.
Jednak nie sądziłem że upartość Kamili i podjęta przez nią decyzja doprowadzi do czegoś czego cofnąć się już nie dało.
CZYTASZ
You hear me daddy?! I love you!! 4/Taehyung +18 //daddykink//
FanficKamila budzi się ze śpiączki. Jest wkurwiona, szczęśliwa i nieziemsko napalona. Podczas śpiączki słyszała wszystko chodź udaje, że nie. Wie, że ktoś zagraża jej, tym samym zagrażając jej rodzinie. Musi ich chronić za wszelką cenę. Nie chcę uci...