Rozdział III

1.1K 56 5
                                    

Następnego dnia wstałam o 6.30. Stwierdziłam, że napisze do Lexy.
Do: Alexandria Woods.
Hej! Tak sobie pomyślałam, wybierzemy się wcześniej do szkoły, żebym Cię oprowadziła? Nie ma sensu chyba zostawać po szkole.. x.x
Po dosłownie pięciu minutach dostałam odpowiedź.
Od:Alexandria Woods.
Um, hej Clarke.
Wolałabym jednak po szkole, teraz mi się nawet nie chce ruszyć z domu. W sumie to jeszcze śpię. XD
A po szkole możemy iść na kawę.😎
Uśmiechnęłam się do telefonu.
Do: Alexandria Woods.
No w sumie, dobra. To po szkole. Ale tak czy siak, ja chce ciastko do kawy! Haha! Do zobaczenia w szkole. ;*
Od:Alexandria Woods.
Dobra, dobra. Będą nawet dwa ciastka, Clarkey. Do zobaczenia w szkole..
Odczytałam sms'a i poszłam się ogarnąć do szkoły.
Do placówki dotarłam równo z dzwonkiem. Zaczynałam wfem, więc od razu skierowałam się w stronę szatni. Przywitałam się z dziewczynami z klasy i Lexą. Wf minął szybko, z resztą jak wszyskie następne lekcje. Po ostatniej, czyli matematyce czekałam na Lexi przed klasą. Gdy podeszła do mnie, promiennie się uśmiechnęłam.
- To co? Idziemy? - spytałam ją.
- Jasne, Clarke.. idziemy.
Gdy oprowadziłam ją po szkole i omówiłam każdą klasę Lexa złapała mnie za rękę i prowadziła w stronę drzwi wejściowych. Prowadziła mnie wprost do swojej cudnej Yamahy.
- L-lexa co ty robisz? - zająknęłam się.
- Jedziemy do mnie, na obiecaną kawe. - odwróciła się do mnie i podała kask.
Gdy założyłam kask, Lexa siedziała już na maszynie i czekała za mną. Niepewnie wsiadłam i splotłam ręce na jej torsie. Przytuliłam się do niej. Naprawdę się bałam. Nigdy nie jeździłam motocyklem. Chociaż, w sumie myliłam się. Jazda wcale nie była taka zła. Wręcz przeciwnie. Było genialnie. Czułam się naprawdę bezpiecznie trzymając się jej. Mogę stwierdzić, że właśnie ta dziewczyna daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nawet nie zauważyłam a już byłyśmy pod nie za dużym domkiem Lexy.

Love you, Lexa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz