Od nowa.

712 32 32
                                    



To już kolejny rok bez Clarke. Jak sobie radzę? Całkiem dobrze. Nadal trzymam żałobę, a każdą dziewczynę, która chciała się do mnie zbliżyć odpycham od siebie w mgnieniu oka. Tak, nie chce nikogo. Moje serce nadal należy do Clarke Griffin. Moja miłość, którą tak łatwo straciłam. 
Nadal winię siebie za to co stało się kilka lat temu, za każdym razem nad grobem Clarke przepraszam ją za wszystko co się wydarzyło tamtego dnia. Chciałam, żeby była szczęśliwa, chciałam dla niej zrobić wszystko, gdyby tylko to było możliwe, oddałabym swoje życie za jej. Ona tu miała wszystko, przyjaciółki, mamę.. A ja? Nie miałam tu nikogo. Teraz Abigail traktuje mnie jak swoją córkę. Octavia i Raven nadal są dla mnie jak siostry, ale każda z nas po śmierci Clarke zajęła się czymś innym byleby nie myśleć o stracie. 

A teraz pora na to, bym opowiedziała wam, co się u mnie zmieniło.

Stwierdziłam, że muszę zmienić coś w swoim życiu. W związku z tym zmieniłam miejsce zamieszkania, nadal jest to Melbourne, tylko w innym miejscu, bliżej domu Pani Griffin.
Zapisałam się do fundacji, pomagam osobom zmagającym się z chorobami natury psychicznej. 
Sama nadal chodzę na terapię, nadal próbuję się przełamać i dopuścić do siebie myśl, że jej tu nie ma. 
Adoptowałam szczeniaczka, nazwałam go Hazel. Czemu Hazel? Naszym ulubionym filmem był ''Gwiazd naszych wina.''. Tak miała na imię główna bohaterka, dlatego mały labradorek ma na imię Hazel. Jest naprawdę urocza, kocham ją. 

W planach mam studia, których nie udało mi się ukończyć. Mam zamiar zmienić kierunek na psychologiczny. Nie, nie dlatego, że ostatnio w moim życiu było tylko przeżyć. 
Chce pomagać innym, a z pełnym doświadczeniem mogę to robić. 
Hazel będzie na czas moich zajęć u Abby. Lekarka rzuciła pracę, zaraz po śmierci Clarke, więc piesek może jej pomóc. 



Bardzo dużo zmieniło się w moim życiu, w życiu Abby, a nawet Octavii czy Raven.
Dziewczyny znalazły swoje miłości, życzę im szczęścia. Najważniejsze jest ich szczęście. 


Siedziałam w swoim pokoju z małą Hazel na kolanach i oglądałam Lucifera. Mój ulubiony serial, gdy nie mam co robić, to właśnie seriale zajmują moje myśli. Nagle dostałam smsa. 


Od: Nieznany. 

Spotkajmy się, za 30 minut w parku. 
W miejscu, gdzie pierwszy raz spotkałaś się z Clarke. 

XXX.

Wyświetlono 15:31



Nie mam pojęcia kto to był, ani skąd ma mój numer. 

- No Hazel, skarbie. Pora na mały spacerek. - podniosłam się i postawiłam moją pociechę na panelach. Gdy podeszłam do drzwi, psiak wesoło potuptał za mną. Założyłam jej puszorek i smycz, oraz wyszłam z domu. 
Wyszłam wcześniej, przecież do parku mam kawałek drogi, po drodze jeszcze kupię sobie kawę. 








***********


I AM BACK BITECHES!!!!!!!

Noooo hejka kochani moi. 

Zaczynamyyy

Love you, Lexa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz