Ubrałam czarne jeansy i białą koszulkę z logiem zespołu na kieszeni i zeszłam na dół. Jak zawsze wieczorem idziemy do klubu.
-Gotowa- powiedziałam do leżącego na kanapie chłopaka
-Boże, nareszcie- mruknął wstając i poprawił ubrania. Ruszyłam do holu by nałożyć moje szpilki. Poczekałam aż Calum nałoży buty i wyszłam na podwórko kierując się w stronę taksówki. Hood szybko mnie dogonił.
-Jedziemy jaśnie pani- uśmiechnął otwierając mi drzwi z tyłu.
Chłopak podał adres klubu i zaczął bezsensowną rozmowę z kierowcą, zawsze lubiłam słuchać tych konwersacji.
~~~~~~~~-Chcesz drinka, bo idę do baru- powiedziałam przekrzykując muzykę.
-Weź mi mocnego- zaśmiał się przytulając mnie, może dawanie mu więcej alkoholu to nie jest dobry pomysł.
-Dobrze skarbie- odepchnąłem go trochę i ruszyłam w stronę baru.
-Dwa razy Ole- krzyknęłam w stronę barmana, a ten tylko kiwnął głową zabierając się za robienie drinków i co jakiś czas patrząc na mnie, a bardziej za mnie.
-Rada na dziś, pilnuj faceta piękna- mrugnął do mnie stawiając napoje na blacie. Wzięłam je do ręki i wróciłam do naszego stolika.
Caluma nie było, o to chodziło dla tego chłopaka?
Ruszyłam w stronę toalet, może wymiotuje, po jego ostatnim zgonie nic nie wiadomo.-Nie wierzę- szepnełam, jest tu nadzwyczajnie cicho.
-Ty chuju- krzyknęłam do Hooda- poszłam tylko na chwilę po drinki a ty już całujesz jakąś szmatę!?- chłopak od skoczył od blondynki patrząc na mnie z przerażeniem. Dobrze, bój się kutasie.
-Wypraszam sobie, powiedział, że jest sam, więc mnie proszę nie obrażaj- fukneła dziewczyna, a ja popatrzyłam z niedowierzeniem na bruneta.
Calum tylko podszedł do mnie, złapał mnie za nadgarstek i zaczął kierować się do wyjścia.-Puść mnie ty pierdolony ryżozjebie- krzyknęłam próbując mu się wyrwać.
-Przepraszam, myślałem, że to ty- próbował marnie się tłumaczyć chłopak.
-I powiedziałeś do mnie, że jesteś sam, tak?- prychnełam, znów wyrwać nadgarstek z uścisku, tym razem mnie puścił.
-Przepraszam [T.I]
-Jesteś zwykłym dupkiem Hood- mój głos pod koniec się załamał, zamachnełam się i uderzyłam z całej siły Caluma z pięści w policzek- nienawidzę cię- pobiegłam w stronę taksówki zostawiając zdziwionego chłopaka z tyłu. Weszłam do pojazdu i podałam adres hotelu.
-Kłótnia z chlopakiem?- zapytał kierowca.
-To nie jest mój chłopak- powiedziałam załamanym głosem- Już nie jest.
~~~~~~~
Pewna osóbka chciała drame, pewna osóbka ma drame ^^Lisica 🐺🐺
![](https://img.wattpad.com/cover/164050491-288-k33596.jpg)