- Przepraszam, bracie, ale przypomnij, po co ja tu właściwie jestem? - zapytała Radmila.
- By, tak jakby, kultywować totalnie prastare tradycje i tak generalnie nie być taki jak ten zły kapitalistyczny zachód! Mnie szlag totalnie trafia gdy słyszę tak jakby cool albo okay!
- Co ty się Kubuś, w komucha bawisz? - zaśmiał się Feliks. - Ja tak nie mówię. No ale przyznaj - taki manipulator stołokulotoczny to lepsza nazwa od mysz komputerowa.
- Boże, to już Chiny dał sobie spokój z utrudnianiem języka! - Słowacja założył ręce na piersi i patrzył się na niego pretensjonalnym wzrokiem. - Komuch i PiSowiec.
- Lewak.
- Staruch.
- Gówniarz.
- Pijak.
- Pantoflarz.
- Bachory. - wtrąciła się Czechy. - Idźcie wy się lepiej napić Piccolo.
- No ciebie chyba... - odpowiedzieli w tym samym czasie.
- A co z tymi Dziadami? - przerwała im.
- Cóż, najpierw musimy napoić i nakarmić zmarłe dusze. - zaczął Feliks.
- A to niby czym?
- No, wódką...
- Ty to sobie wymyśliłeś!
- Oczywiście, że nie! Wracając, wódką, miodem, jajkami, kaszą... dużo wariantów, od wyboru do koloru. Wylewamy to na podłogę, dla zmarłych, rzecz jasna. Rozpalimy też ogniska. Zrobiłbym sobie do tego maraton Mickiewicza, no ale cóż.
- Czekaj, będziemy niszczyć podłogę? - oburzyła się Czechy.
- Będziemy niszczyć podłogę? - zapytał Słowacja z nadzieją w głosie.
- Jakub, idziemy. Ja się nie bawię w takie głupoty...
A Feliks tylko uśmiechnął się pod nosem. Chyba tak to już zawsze będzie w jego rodzince.
CZYTASZ
Orle Skrzydła//APH POLAND ONE SHOTS
FanfictionOne Shoty oraz Drabble z Felkiem. Będzie tu łącznie 100 Drabbli, One Shotów i Headcannonów, a czas mam na to do 11 listopada. 100 lat od odzyskania niepodległości po zaborach mówi samo za siebie, nie? Robię to również z takiego powodu, że chcę się...