#35 - Dziady [West Slavs Trio]

931 76 6
                                    

- Przepraszam, bracie, ale przypomnij, po co ja tu właściwie jestem? - zapytała Radmila.

- By, tak jakby, kultywować totalnie prastare tradycje i tak generalnie nie być taki jak ten zły kapitalistyczny zachód! Mnie szlag totalnie trafia gdy słyszę tak jakby cool albo okay!

- Co ty się Kubuś, w komucha bawisz? - zaśmiał się Feliks. - Ja tak nie mówię. No ale przyznaj - taki manipulator stołokulotoczny to lepsza nazwa od mysz komputerowa.

- Boże, to już Chiny dał sobie spokój z utrudnianiem języka! - Słowacja założył ręce na piersi i patrzył się na niego pretensjonalnym wzrokiem. - Komuch i PiSowiec.

- Lewak.

- Staruch.

- Gówniarz.

- Pijak.

- Pantoflarz.

- Bachory. - wtrąciła się Czechy. - Idźcie wy się lepiej napić Piccolo.

- No ciebie chyba... - odpowiedzieli w tym samym czasie.

- A co z tymi Dziadami? - przerwała im.

- Cóż, najpierw musimy napoić i nakarmić zmarłe dusze. - zaczął Feliks.

- A to niby czym?

- No, wódką...

- Ty to sobie wymyśliłeś!

- Oczywiście, że nie! Wracając, wódką, miodem, jajkami, kaszą... dużo wariantów, od wyboru do koloru. Wylewamy to na podłogę, dla zmarłych, rzecz jasna. Rozpalimy też ogniska. Zrobiłbym sobie do tego maraton Mickiewicza, no ale cóż.

- Czekaj, będziemy niszczyć podłogę? - oburzyła się Czechy.

- Będziemy niszczyć podłogę? - zapytał Słowacja z nadzieją w głosie.

- Jakub, idziemy. Ja się nie bawię w takie głupoty...

A Feliks tylko uśmiechnął się pod nosem. Chyba tak to już zawsze będzie w jego rodzince.

Orle Skrzydła//APH POLAND ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz