- Oj, Markuś skarbie. Świetnie że zrobiłeś zakupy. Ale ci coś powiem, widziałam tą jędze z liceum i zaprosiła mnie na obiad na jutro. Pewnie myśli że jej się lepiej powodzi niż mnie. Potrzebuje szybkiej interwencji fryzjera, bo ten wcześniejszy zdecydowanie nie wiedział o co mi chodziło. Jak mam udowodnić że mam lepiej, z taką fryzurą.
- Moja mama mogłaby pomóc. Zadzwonię.- Jestem pani taka wdzięczna że udało się pani tak od zaraz mnie jeszcze wcisnąć. Mogę się pani jakoś odwdzięczyć, może pójdzie pani z nami na kolacje.
- Nie ja mam tutaj jeszcze sporo pracy, ale może Hyuk byłby chętny. I tak siedziałby sam w domu.
- Och, dobrze. Hyuk to taki dobry chłopiec. - Dobrze że Mark go odebrał, bo mama nie wiedziała jeszcze co narobił w szkole.
CZYTASZ
BUS CRUSH // MARKHYUK
FanfictionOdkąd Donghyuk poszedł do liceum, codziennie jeździ autobusem, żeby się nie nudzić znlazł sobie obiekt na którym zawsze może zawiesić oko. Rozdziały krótkie (100 -200 słów) Zawieszone/skończone