1.

30.3K 640 359
                                    

Znałam Filipa od dzieciństwa. Odkąd pamiętam byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Ludzie często myśleli, że jesteśmy parą. Nic z tych rzeczy. Mimo naszej głębokiej relacji nie łączyło nas nic prócz przyjaźni. Z resztą nie raz pomagałam Filipowi w sprawach sercowych. Zawsze chciałam żeby znalazł kogoś kto go bardzo pokocha, bo sam był jednym z najbardziej wartościowych ludzi jakich miałach okazję poznać.

-Laura, powiedz mi coś. Byłaś kiedyś tak naprawdę zakochana?-zapytał Filip i spojrzał na mnie.

-Dlaczego o to pytasz?-zmrużyłam delikatnie oczy.

-Po prostu odpowiedz.

-Sama nie wiem. Byłam kilka razy zauroczona, ale nie jestem pewna czy zakochana.

-A wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?

Poprawiłam się na ławce i spojrzałam na chłopaka. Zrobiłam pytającą minę i czekałam na jego reakcję.

-Bo widzisz-zaczął biorąc głęboki oddech-jest pewna dziewczyna.

-A więc o to chodzi-delikatnie się zaśmiałam i uderzyłam chłopaka w ramię.

-Laura, proszę bądź poważna. To naprawdę ważne-powiedział i przewrócił oczami.

-Okej, okej. Jestem najpoważniejsza na świecie. Mów o co chodzi.

-Kilka miesięcy temu zobaczyłem cudowną dziewczynę. Od tamtego momentu nie mogę przestać o niej myśleć. Probowałem w jakiś sposób zagadać, napisać...ale zupełnie nic na nią nie działa. Nie wiem w czym problem. Rozmowa wygasa po kilku minutach, a ja nie wiem jak zagadać.

-Co to za dziewczyna? Znam ją?

-Tak. Weronika. Z twojej byłej klasy.

-Weronika? Co? Mówisz serio?

Miałam ochotę się zaśmiać, ale widziałam poważną minę chłopaka. Nie chciałam go ranić. Znałam Weronikę. Chodziła ze mną do klasy jeszcze kilka tygodni temu. Raczej więcej jej nie zobaczę bo była to ostatnia klasa liceum. Nie byłam zbytnio związana z moją byłą klasą więc wcale nie żałuję rozstania z nimi. Tak czy inaczej Weronika była zwykłą koleżanką z klasy. Ani szczególnie jej nie lubiłam, ale też wcale mi nie przeszkadzała.

-Mówię całkowicie serio-zdenerwowany Filip wstał z ławki.

Chłopak wziął głęboki oddech i przeczesał brązowe włosy ręka.

-Ona mi się okropnie podoba. Boję się, że kiedy wakacje się skończą wyjedzie na studia i nigdy nie będziemy mogli spróbować być razem.

-Filip...jak ja mam ci pomóc w takiej sytuacji?

-Słuchaj-chłopak usiadł znów na ławce i wziął moje dłonie w swoje-udawaj mnie.

Tym razem nie mogłam powstrzymać śmiechu.

-O czym ty mówisz?-popatrzyłam na niego.

-Ja wiem...wiem, że brzmi to dziwnie, ale ty chodziłaś z nią do klasy. Możesz się z nią spotkać i dowiedzieć się co lubi, takie tam. No wiesz, jak to koleżanki. A z drugiej strony dam ci wszystkie moje hasła do social mediów. Będziesz pisała z nią jako ja.

-Filip, ty naprawdę myślisz, że to przejdzie? Po pierwsze prawie nigdy z nią nie gadałam, po drugie prędzej czy później zorientuje się, że to nie ty.

-Nie prawda. Mam wszystko przemyślane. Na początku z nią trochę popiszesz. Wiesz co dziewczyny lubią i jak lubią być traktowane. Ja oczywiście będę mógł te rozmowy czytać, ale pewnie będą długie więc będziesz mi zapisywać najważniejsze informacje. Coś w stylu, że ma rodzeństwo, co najbardziej lubi jeść, czy co nowego zrobiła z włosami. W międzyczasie będziesz musiała parę razy się z nią spotkać i zakolegować, żeby móc ją o mnie wypytać i ewentualnie dopracować odrobinę nasz plan, jeśli Weronika nie byłaby do końca przekonana do mnie. Po jakimś czasie ja też zacznę się z nią spotykać. Nie zorientuje się, że nie ze mną pisała, bo będziesz mi ważne rzeczy przekazywać. Będę już wszystko o niej wiedział. Wtedy już będzie tylko z górki. Weronika będzie moja i wszyscy będą szczęśliwi.

-Filip...

-Oczywiście nie za darmo-przerwał mi-mimo, że jesteśmy przyjaciółmi, to wiem, że proszę o bardzo dużo. Odwdzięcze się. Dostaniesz dwa najlepsze bilety na Arctic Monkeys.

-Przecież one są już dawno wykupione, o czym ty...

Przerwał mi. Przerwał mi tym, że z kieszeni wyjął dwa cudowne, nowiutkie i błyszczące bilety. Otworzyłam usta ze zdziwienia.

-Będą twoje. Pobawisz się trochę moim messengerem, a za to dostaniesz zupełnie za darmo te dwa, przepiękne  bilety. To są naprawdę najlepsze miejsca. Nie były tanie, uwierz mi. Wiem jak bardzo chciałaś ich posłuchać na żywo.

Byłam głupia, wiem...ale bez namysłu odpowiedziałam tak.

Wyświetlono  •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz