Przez całą noc nie zmrurzyłam oka. Następnego dnia poszłam do szkoły całkowicie zmęczona. Nie miałam siły wogóle na nic. Jeszcze ta kartkówka z matmy mnie dobiła. Dostałam 1 ! Jestem najlepszą uczennicą z matematyki, a teraz dostałam najgorszą ocenę. Wiedziałam, że gdy wróce do domu mama się na mnie wkurzy. Pod koniec zajęć podszedł do mnie Luke i zamiast iść na miasto odporowadził mnie pod mój dom. Przez drogę rozmawialiśmy ze sobą.
-Lily może dałabyś się wyrwać dzisiaj do jakiejś restauracij?
-Zapraszasz mnie na randkę?
-A jeśli powiem, że tak to uciekniesz?
-Niee...skąd taki pomysł?
-Wiesz długo by opowiadać, gdy czas nam na to pozwoli napewno ci powiem.
-Dobrze, trzymam cię za słowo...
-Doszliśmy do mojego domu! Dzięki, że mnie odprowadziłeś.
-Nie ma sprawy. Cała przyjemność po mojej stronie!
-No to pa .
-Pa - na pożegnanie dałem jej całusa w policzek, widziałem jak Lily się zarumieniła. Była taka śliczna!
Kiedy Luke odszedł weszłam do domu. Walizki stały już pod drzwiami. Taty toznaczy Alexa już nie było w domu i dobrze nie chciałam go oglądać. Jeszcze do końca pakowała się Kate, cicho płacząc. Rozumiałam ją, Alex skrzywdził ją tak samo jak i mnie, tak i mamę. Poszłam do mamy dowiedzieć się więcej szczegółów.
-Hej mamo !
-Cześć córeczko! Jak tam w szkole?
-No wiesz...Dostałam 1 z matematyki.
-Ale jak to, przecież jesteś najlepszą uczennicą z tego przedmiotu!
-Wiem, ale nie mogłam się skupić, cały czas myślę o naszej rodzinie.
-Nie martw się, wszystko się ułoży!
-A propo kiedy musimy opuścić nasz dom?
-Jutro z samego rana ma już nas nie być.
-Czyli ostatnia noc w tym domu?
-Tak...
-A potem gdzie będziemy mieszkać? Dzwoniłaś do swojej siostry Alice?
-Tak, ale jest mały problem?
-Jaki?
-Mogą u niej zamieszkac tylko dwie osoby!
-Kogo masz na myśli?
-Mnie i Kate!
-Co? Ona za 2 tygodnie będzie pełnoletnia,a ja gdzie mam mieszkać?
-Wiem że ci ciężko, zamieszkaj u jakiejś koleżanki.
-Wiesz co, jesteś taka sama jak Alex. Nienawidzę was.
Na te słowa spakowałam się i wyszłam z domu. Wzięłam ze sobą 700zł, ale wiedziałam że stracę je w niecałe 2 tygodnie. Robiło się już ciemno, postanowiłam że tę noc spędze w parku na ławce. To było straszne, ale prawdziwe. Zapomniałam totalnie że umówiłam się z Luk'iem w restauracij. Postanowiłam na nią iść i tak nie miałam co ze sobą zrobić ,a powiem szczerze że byłam już trochę głodna. Kiedy weszłam do środka restauracij ,,Good times" przy jednym stoliku ujrzałam Luka. Podeszłam do niego i zagadałam.
-Hej Luke!
-Hej Lily! Myślałem że już się nie zjawisz.
-A jednak przyszłam...
-Tak i bardzo się cieszę, że przyszłaś.
Rozmawialiśmy aż do północy. Moglibyśmy tak rozmawiać do rana, ale właściciele musieli już zamykać. Luke zaproponował mi czy mogłabym spać dzisiaj u niego. Oczywiście się zgodziłam nie chciałam spać sama w parku, ale nie mogłam też mu powiedzieć że wylądowałam na ulicy! Spałam na jego łóżku a on na kanapie.
CZYTASZ
Bezdomna
FanfictionLily to 16-letnia dziewczyna, która miała wszystko, czego inne dzieci mogłyby pozazdrościć. Aż w pewnej chwili straciła wszystko. Przez to zaczęła brać narkotyki. Jeśli chcecie dowiedzieć się dlaczego wylądowała na ulicy i zaczęła ćpać? Zapraszam do...