Rozdział 5

572 28 7
                                    

Następnego dnia gdy się obudziłam, Luke przygotował już dla mnie śniadanie. Zjedliśmy i wyszliśmy do szkoły. Po drodze niestety spotkaliśmy Alexa, jego nową żonę Kristine i mojego przyrodniego brata Johna. Widzialam jak Luke na nich spogląda i odrazu zapytał!

-Czy to nie idzie twój tata?

-Tak....! Ale chodźmy już.

-Ale on jest z inna kobietą!

-Tak, bo wiesz trudna sytuacja jest i przeprowadził się do tej Pani z tym dzieckiem.

-To jego kochanka?

-Można tak powiedzieć!

-Czyli zostawił Was ?

-No tak, ale proszę nie rozmawiajmy więcej o tym....!

-Jak sobie życzysz.

Kiedy doszliśmy do szkoły, myślałam cały czas o mojej rodzinie. Rozpadła się, ja zostałam sama bez dachu nad głową, mama i Kate mieszkają u siostry mamy Alice, a Alex poszedł sobie do kochanki. Chciałam mieć normalną rodzinę! Kiedy weszliśmy do klasy, Pani Profesor Elizabeth wzięła mnie na korytarz. 

-Lily wiem co się stało i wiem dlaczego nie poszła ci klasówka z matematyki!

-Naprawdę !?

-Tak, mogłaś mi powiedzieć, że rodzice się rozwodzą! Twój tata dzisiaj był w szkole i powiedział mi wszystko.

-Aha, no rzeczywiście (chyba zapomniał dodać, że śpię na ulicy)!

-Jesteś usprawiedliwiona. Możesz dzisiaj iść do domu!

-Dobrze, żebym chociaż ten dom miała!

-Co mówiłaś Lily?

-Nie nic Pani Profesor...

-No już zmykaj

-Dziękuję, dowidzenia

-Dowidzenia, dowidzenia...

Kiedy wyszłam ze szkoły udałam się do parku. Było tam ogromne drzewo, z którego zrobiłam sobie mój kącik do spania i przebywania. Wyglądałam jak ,,menel". Śmiałam się z innych ludzi gdy nie mieli gdzie nocować, a teraz proszę to ja wylądowałam na ulicy. Do Alexa się nie oddzywałam, do mamy i Kate też nie ! Tylko Luke mi został. jeszcze gdybym miała tutaj jakąś rodzinę. Napewno bym się u nich zatrzymała, moja najbliższa rodzina mieszka 30 km dalej odemnie. Może powinnam wyjechać stąd!? Chyba tak zrobię, bo nie mogę nocować w parku. Wszystko mnie dobija! Przypomniałam sobie także o moim przyjacielu, który przychodzi często do parku. Był dilerem. Postanowiłam kupić jedną paczke od niego. Kiedy go znalazłam, dał mi tę paczkę za darmo. Podziękowałam mu i poszlam. Wzięłam jej trochę i sie położyłam!

BezdomnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz