PROLOG

341 18 13
                                    

Ostatni przystanek. Warszawa. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zaśpiewam na PGE Narodowym[...].

-Kiedy wchodzę? - spytałam jakiegoś faceta.
-Za 5 minut - powiedział i odszedł.

Postanowiłam przejść się po stadionie.

Po drodze spotkałam dużo ludzi przygotowujących się do mojego występu.

Spojrzałam przed scenę. Ogrom ludzi czekał na mój występ. W żadnym mieście nie było tylu osób.

Zaczęłam wracać do miejsca, z którego wychodziłam na scenę. Po drodze wpadłam na kogoś.

-Oh przepraszam - powiedziałam podnosząc się z podłogi.

To on.

Heeeej
Witam w prologu! Jest to kontynuacja mojej pierwszej książki "Piosenka / M.G". Myślę, że będzie trochę ciekawsza. Kto wie ;)

Zacznijmy od początku || M.G (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz