— Suga, rusz to zapyziałe dupsko, bo się do ciebie zaraz wybiorę! A ty, Jeongguk?! Co się z tobą dzisiaj dzieje?! Postaraj się trochę bardziej!
Wrzaski Sungdeuka wypełniły całą, gigantyczną salę, tak samo jak leniwe jęknięcie Yoongiego, który opadł tyłkiem na scenę i zaczął mamrotać coś pod nosem. Fukuoka przysiadła na rozkładanym krzesełku i zacisnęła delikatnie zęby na kciuku. Atmosfera tego dnia była naprawdę nieprzyjemnie ciężka, a powód takiego stanu wydawał się czymś nieodgadnionym.
Minęły trzy, dłużące się w nieskończoność, miesiące. Ise miała wrażenie, że czas przesypywał się przez jej palce niczym pustynny piasek. Jeżeli ktokolwiek mówił, że przez przerwę zespołu miała dużo wolnego czasu, ledwo powstrzymywała się kopnięcia takiej osoby w tyłek.
Oficjalne zawieszenie działalności, było... oficjalne. Oczywiście chłopcy wracali powoli do siebie, ale nie porzucili nawet na moment swojej pracy. Tworzenie muzyki, zarówno na album Tear, jak i przygotowywanie utworów na Answer, było stałym elementem spotkań, a także najskuteczniejszą terapią dla każdego z nich. Ona i Sungdeuk nie tracili czasu, pracując nad choreografiami i dopasowywaniem ich do planu, jaki tworzył się w głowach producentów, odpowiedzialnych za teledyski, a także szykowali dodatkowe elementy przeznaczone na wystąpienia sceniczne.
Jednak największą bombę zrzucił na nich Bang, kiedy w połowie marca uraczył ich wiadomością o światowej trasie, którą skrupulatnie sobie zaplanował i chciał rozpocząć już od połowy września. Podczas gdy zasypywał chłopaków informacjami o wstępnie zaklepanych terminach i wymieniał kolejne miasta, Ise została wciągnięta w gorące dyskusje, na temat trainee BigHitu, których debiut zbliżał się wielkimi krokami. Sejin prosił ją o tymczasowe treningi z przyszłymi idolami, ponieważ wciąż rozglądali się za sensownym choreografem.
— Jeszcze raz! — Sungdeuk machnął ręką na dźwiękowców, by ponownie puścili Fake Love. — Dajcie z siebie wszystko i robimy przerwę. Słyszysz, Yoongi? Przerwę!
Suga poderwał się na nogi, jakby nagle dostał mocnego kopniaka.
Ise obserwowała ich nieprzytomnie i dopiero po chwili skupiła wzrok na Jiminie.
Rzadko mieli okazję, by spędzić wspólnie czas. Wir pracy wciągał ich bez reszty, ale nie narzekali. Widywali się niemalże codziennie, a kiedy już naprawdę udawało im się spotkać tylko we dwoje, te chwile były dla nich bezcenne, choć trwonili je głównie na spaniu; na nic innego zwyczajnie nie mieli siły. Półka w szafie zapełniała się coraz bardziej, pościel przesiąkała jego zapachem, w szafce nad kuchenką pojawił się ulubiony kubek, w łazience wisiał przywłaszczony ręcznik. Jimin wypełnił nie tylko prywatną przestrzeń Ise, ale ją całą. Z czasem uświadomiła sobie, że Park naprawdę był nieco zagubiony, szczególnie na początku ich burzliwej znajomości. Jego zachowania zupełnie się zmieniły. Stał się czuły i ostrożny, wszystko co robił było wyważone, choć czasem popadał w niesamowitą ekscytację i zdarzało mu się rzucić jakimś głupim tekstem. Ale nie miała mu niczego za złe.
Był. Był i kochał ją tak mocno, że czasami brakowało jej tchu. Ale ten bezdech był przyjemny.
— I'm so sick of this fake love...
Więc dlaczego miała cholerne wrażenie, że za każdym razem, gdy Park śpiewał ten wers, ukradkiem na nią zerkał? Zwłaszcza, że przez cały czas coś było nie tak. Jimin miał momenty, podczas których całkowicie się dystansował, a kiedy przebywała z całą siódemką, albo robił się dziwnie zaborczy, albo obserwował ją wyłącznie z daleka. I choć na początku myślała, że to ta jego specyficzna wersja osobowości, przypominająca rozwydrzonego dzieciucha, opanowywała go częściej niż zazwyczaj — z czasem docierało do niej, że nie w tym kryła się rzecz. Próbowała z nim rozmawiać, dociekać, podpuszczać — zero rezultatu. Twierdził, że wszystko to było normalne, że przecież go zna i wie, że zdarza mu się zachowywać, jakby ktoś za mocno uderzył go w głowę. Nawet dokonała potajemnego wywiadu z chłopakami, ale ci twierdzili, iż niczego nie zauważyli.
CZYTASZ
◦ Usidlona ◦ [bts]
Fanfiction❞ Jeżeli nie masz odwagi się zmienić, to zatrzymaj się tu i teraz. Fukuoka Ise, chcąc ratować resztki swojej godności i chęci do życia, postanawia uciec z rodzinnej Jokohamy. Jej droga kończy się w Seulu, gdzie z pomocą najlepszego przyjaciela - Kim...