C H A P T E R ⚀ 10

703 43 14
                                    

Soyeon siedziała na kanapie obejmując kolana rękoma

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Soyeon siedziała na kanapie obejmując kolana rękoma. Chodź wzrok miała wlepiony w telewizor, nie miała pojęcia o co chodziło w dramie, którą oglądała. Myślami krążyła wokół nieudanej próby gwałtu. Próbowała przypomnieć sobie moment, w którym mógł podrzucić jej te świństwo, lecz na marne. Zawsze się pilnowała, uważała na to co i od kogo pije, dlatego przypuszczała, że mógł być zamieszany w to barman. Jednak nie zamierzała iść z tym na policje wiedząc, że i tak nie znajdą sprawcy. Wolała uniknąć także konfrontacji z rodzicami, którzy mają ją za nawet rozsądną dziewczynę, oraz ciotki policjantki, która z pewnością rozpowiedziała całej rodzinie o nieostrożności i głupocie Soyeon.

- Nie myśl o tym. - Wzdrygała się słysząc głos Taeyonga. Chłopak usiadł obok niej stawiając na stoliku dwa kubki herbaty. - Nie odważy się ponownie do ciebie zbliżyć.

- Dziękuję. - szepnęła opierając głowę o ramie bruneta. Zamknęła oczy i wtuliła się w jego pierś, na co Tae objął ją czule całując w czoło. So uśmiechnęła się na ten drobny gest, który sprawił, że  w małym stopniu poczuła się lepiej.

- Tyle razy powtarzaliśmy ci, żebyś uważała w takich miejscach.

- Czy ty zawsze musisz niszczyć takie chwile? - Jęknęła z wyrzutem wywołując tym krótki lecz melodyjny śmiech przyjaciela.

- Taki mój dar. - Wzruszyła ramionami.

- Reszta wie? - Spytała nagle, licząc, że zaprzeczy. Wstydziła się tego co się stało i co mogło się stać, chodź niewiele mogła temu zapobiec.

- O ile twój przyjaciel zrobił to, co mu powiedziałem to tak. - Schylił się by sięgnąć po kubek i upić łyk gorącego napoju. - Za godzinę muszę iść na wykłady. Jeśli chcesz możesz tu zostać.

- Nie, też pójdę na uczelnie. Nie mogę opuszczać wykładów z byle powodu.

- Jeśli niedoszły gwałt to byle powód, to aż się boje co jest dla ciebie poważnym powodem. - Wypalił, nie przejmując się, że może urazić brunetkę. 

Soyeon uśmiechnęła się tajemniczo naciągając koc na ramiona.

<<°>>

- Świetnie wam poszło! Przećwiczcie jeszcze w domu, a dojdziecie do perfekcji. Do zobaczenia. - Z przepięknym uśmiechem żegnał się z uczennicami, które spoglądały na niego niczym na greckiego boga.

Większość z nich zapisała się na zajęcia ze względu na przystojnego trenera, dlatego w grupie nie była ani jednego chłopaka. Od dnia, kiedy Hyunjin przyszedł prowadzić swoje pierwsze zajęcia z hip hopu, po mieście szybko rozniosła się plotka o seksownym choreografie z uśmiechem, który powala na kolana. W ciągu tygodnia chętnych na jego zajęcia było tak wiele, że Hwang, który miał zaczynać swoją karierę z jedną grupą, prowadził ich aż sześc!   

Zagubiony || Lee FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz