Brunetka gładziła się po brzuchu żałując, że ma taki mały żołądek, przez który nie może pochłonąć więcej pysznego jedzenia swojego brata. Kto jak kto, ale Jungwoo ze swoimi umiejętnościami kulinarnymi spokojnie mógłby wystąpić w Masterchefie, a nawet go wygrać.
- Która? - spytała Rose, trzymając w dłoniach dwa wieszaki z czerwoną i czarną sukienką. W tym ta pierwsza należała do Soyeon.
- Obojętnie, obie są ładne - westchnęła, czując delikatny ból brzucha spowodowany przejedzeniem.
- Nawet na nie nie spojrzałaś! - Z wyrzutem założyła ręce na klatce piersiowej. - Soyeon!
- Ugh - Niechętnie podniosła się do pozycji siedzącej. - Czerwona, będzie pasowała ci do włosów - odpowiedziała, by ta tylko dała jej spokój. Dopiero po chwili dotarło do niej, że wybrana przez nią sukienka należała do niej. - Albo wiesz co? Jednak czarna.
Normalnie machnęłaby na to ręką, bo przecież często pożyczały sobie ubrania, lecz zważając na to, że idą na imprezę, obawiała się, że dziewczyna ją zniszczy. Znając Rose, było to jak najbardziej prawdopodobne. Gdy ostatnio wychodziły do klubu pożyczyła jej sukienkę, która wróciła do niej w dwóch częściach.
- A ty co ubierasz?
- Nie wiem - wyznała podchodząc do okna, z którego miała doskonały widok na pokój Hyunjina. - Później coś ogarnę. - Wlepiła wzrok w słuchającego na słuchawkach bruneta.
- Nie ogarniam cię. - Odłożyła wieszaki na bok. - Tak bardzo lubisz ubrania, a zwlekasz z ich wyborem. Mówię ci, później będzie tak, że gdy będziemy musiały wychodzić, będziesz na szybko wybierać ciuchy które ni jak nie będą do siebie pasować.
- Pabo, mamy jeszcze trzy godziny - zauważyła odwracając się do kuzynki.
- O trzy za dużo! Ja już chce iść - jęknęła, na co Soyeon wywróciła oczami. - Jak myślisz, spotkamy kogoś fajnego? - Jej humor momentalnie uległ zmianie. Podekscytowana wpatrywała się w Jeon licząc, że ta przytaknie.
- Raczej nie. - Szybko zgasiła entuzjazm rudowłosej. - W końcu to impreza Jimina, a od niego wszyscy "fajni" ludzie trzymają się z daleka. No po za nami.
- Masz racje - przyznała, przypominając wszystkie głupie i szalone rzeczy, które zrobił. Jedną z głupszych jego pomysłów był skok z klifu w miejscu, w którym było pełno niebezpiecznych skał. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale za takie nastraszenie przyjaciół dostał od nich niezły opieprz.
- Skoro mamy jeszcze trochę czasu, może obejrzymy kilka odcinków dramy?
Park pokiwała ochoczo głową i wybiegła z pokoju. Brunetka nie przejęła się jej zachowaniem, wzięła tylko laptopa i położyła się z powrotem na łóżku. Już po chwili obie z zaciekawieniem spoglądały w ekran, co chwile wpychając do ust słony popcorn.
CZYTASZ
Zagubiony || Lee Felix
Fanfiction"Pod ścianą zauważyła chłopaka o karmelowych włosach. Przyglądając mu się przez chwilę zastanawiała się dlaczego to właśnie on przykuł jej uwagę. Nie znajdując odpowiedzi ruszyła w jego stronę" Co się stanie kiedy rozrywkowa dziewczyna spotka spokoj...