Rozdział 15 Czas Mija

214 28 12
                                    

Otworzyłaś oczy i zaczęłaś się rozglądać. Leżałaś na łóżku u siebie w pokoju.
- C-co? - szepnęłaś otwierając ledwo jedno oko - Gdzie ja jestem?
- [Twoje Imię]! Gdzie jesteś?! To już nie jest zabawne! - usłyszałaś krzyki.
Natychmiast wstałaś z łóżka i poszłaś za krzykiem, który dobiegał z korytarza.
- Tom? Co się stało? - zapytałaś mając ledwo otwarte oczy, drapiąc się w plecy z uniesionym łokciem.
- O mój Boże! Co ci się stało w oczy?! - krzyknął czarnooki i szybko podszedł do Ciebie.
Zaczął przyglądać Ci się oczom.
- Co jest? - zapytałaś.
- Co Ty sobie do oczu wspałaś? Masz całe czerwone!
Lekko przestraszyłaś się tego. Szybko się wyrywałaś i pobiegłaś do łazienki. Zamknęłaś się od środka i przeglądałaś się w lustrze.
- Faktycznie czerwone... Pewnie sprawka tego komucha, przez ten cholerny dym! Czy co to k*uwa było! - zdenerwowałaś się.
Po chwili otrzymałaś SMS z następującą treścią:

[Twoje Imię] spotkajmy się w centrum miasta przy ulicy New World. Godzina 22:30. Jeżeli nie przyjdziesz, sam zdecyduję co z Tobą zrobię. Nie będę się podpisywać, bo zapewne łatwo się domyślisz kto pisze. Zaraz pojawi się pytanie... "Skąd masz mój numer?!" To było akurat proste mała. Będę czekać na Ciebie przy fontannie. Zdecyduj się, bo tylko do dziś masz czas (postanowiłem skrócić Ci czas, nie musisz dziękować), chyba że się nie zjawisz, to czeka Cię niemiła niespodzianka.

Zacisnęłaś pięść. Byłaś zła. Nie wiedziałaś, czy masz co powiedzieć dla Tom'a, czy sam na sam załatwić tą sprawę z Tord'em. Aktualnie była 16:37, więc miałaś jeszcze trochę czasu. Poszłaś do kuchni.
- W samą porę! - powiedziałaś z apetytem do Edd'a.
- Ale, że co? A obiad! Hahah, nie no moim zdaniem to ty jako dziewczyna powinna gotować, ale-
- Nie! Nie! Nie! I nie! Ja wolę smakować, a nie nad tymi garami się męczyć - warknęłaś.
- Dobra, dobra... Spokojnie... Po co ta agresja... - powiedział lekko wystraszony.
Wybuchłaś śmiechem jak tylko usłyszałaś jego ostatnie zdanie.
- Zabawny jesteś! - wycierałaś z oczu łzy.
Brunet popatrzył na Ciebie jak na psychopatkę.
- No co? - zapytałaś jeszcze z lekkim śmiechem.
- Chwila... Co ci się stało z oczami?
- Achh... Nie ważne.
Chłopak zajął się tym co robił w tej chwili. Po 10 minutach obiad był gotowy. Nałożył Ci schabowy z surówką i ziemniakami. Od razu zaczęłaś wcinać.
- Tom! Matt! Tord! Obiad! - zawołał resztę.
- Tord'a nie ma - powiedziałaś z pełnymi ustami.
- Nie ma? To gdzie jest? - zapytał zaciekawiony Edd.
Wzruszyłaś ramionami, zrobiło Ci się trochę gorąco i zrobiłaś się lekko czerwona. Do stołu przyszła reszta chłopców oprócz oczywiście Tord'a.
- [Twoje Imię] coś się stało? - zapytał Tom kładąc rękę na twój bark.
Trochę się zawstydziłaś.
- Jak zjemy możemy chwilę pogadać w cztery oczy? - zapytałaś.
- Tak, jasne.



                      **************




Czekałaś na kasztanowłosego przed domem. Była już godzina 17:43. Czas się powoli kończył. Nagle przyszedł chłopak, na którego właśnie czekałaś.
- No to o czym chciałaś porozmawiać? - zapytał.
- Tom... Posłuchaj, bo chodzi o to, że...

























Głosowanie. Albo mówi wszystko dla Tom'a, albo załatwia to sama z Tord'em. Wy decydujecie :D!







🔪ZEMSTA🔪  || ~Eddsworld~ [✅ZAKOŃCZONE✅]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz