Rozdział 17 Niespodziewany Koniec

236 21 6
                                    

- Nie ma mowy! - krzyknęłaś zaciskając pięści.
Tord rzuci Ci mordercze spojrzenie. Przeszły Cię ciarki.
- Co Ty powiedziałaś s*ko?!
- Jak mnie nazwałeś idioto?!
Chłopak ostro się wkurzył. Cofałaś się. Jedyne co miałaś do obrony, to jego bluza. Natychmiast wzięłaś ją do ręki, a w tym momencie z kieszeni wypadł pistolet. Dla kasztanowłosego z przerażenia zmniejszyły się mu źrenice. Bezmyślnie chwyciłaś za broń i skierowałaś w serce lidera.
- Widzę, że ostro grasz - powiedział lekko zakłopotany.
- Nie podchodź chyba, że chcesz zginąć - warknęłaś.
Tord się chamsko do Ciebie uśmiechnął. Myślał, że chcesz go tylko zastraszyć, ale się mylił. Pewnym krokiem się do Ciebie zbliżył. Był coraz bliżej. Nie wytrzymałaś. Zacisnęłaś pistolet i wystrzeliła kulka. Po chwili leżał martwy. Z przerażenia opuściłaś broń i zasłoniłaś usta rękoma. Szybko wybiegłaś z tego budynku ze spływającymi po policzkach łzami. Dotarłaś do domu. Kierowałaś się do pokoju Tom'a, ale nie było go tam. Po chwili przypomniałaś sobie, że może Cię szukać. Napisałaś do niego sms'a, że czekasz na niego w domu, a po chwili biegiem tu przebiegł.
- [Twoje Imię]! O co chodzi?! Jak stamtąd uciekłaś?! Co się stało?!
- Tom... J-ja... Ja go zabiłam! - wybuchłaś płaczem.
A tym momencie Matt z Edd'em zeszli po schodach i usłyszeli tą konserwację.
- Kogo zabiłaś?! - przerażony Edd.
- Chłopcy... Ja nie miałam wyjścia... On mnie szantażował... - powiedziałaś zapłakana.
- Jak konkretnie? - rzucił Matt.
- Tom... Powiedzmy im prawdę... - skierowałaś się do brata.
Edd i Matt spojrzeli najpierw na siebie, a potem na waszą dwójkę. Nie ukrywali ciekawości. Było to widać po ich twarzach.
- My jesteśmy rodzeństwem... - Tom przerwał chwilową ciszę.
Ich miny pokazywały zszokowanie.
- I przez przypadek wylądowaliśmy w
... No możecie się domyślać w sumie... - dodałaś.
Milczeli. Nie mieli nic do powiedzenia, bo byli za bardzo tym przerażeni.
- [Twoje Imię], a o co chodzi z tym morderstwem? - zapytał zaniepokojony Matt.
- Tord powiedział, że jeżeli się z nim nie prześpię to powie wam prawdę właśnie o tej rzeczy... Że ja i Tom jesteśmy rodzeństwem. Albo mnie zabiję... Kilka razy już próbował się do mnie dobrać, ale jakoś się broniłam, albo w odpowiednim momencie przybył mój kochany braciszek - mówiąc to skierowałaś się do czarnookiego - Dziś przesadził... Tom próbował mnie obronić, ale Tord był jednak silniejszy... Nie udało mu się. Potem wziął mnie za nadgarstek i zameldował w hotelu. Miałam zostać jego lalką do... Hentai... Musiałam się obronić. Padło na pistolet... Nigdy bym go nie użyła, ale ja się tylko broniłam! - krzyknęłaś.
Cała trójka natychmiast Cię przytuliła. Rozumiała na szczęście Twoją sytuację.







Kilka miesięcy później

Mieszkałaś nadal z Tom'em i jego paczką. Policja zrozumiała Twoją sytuację i nie poniosłaś żadnej kary. Na szczęście... Wiedliście spokojne życie. Tom w końcu znalazł pracę, Matt został bardzo sławnym modelem, Edd zajmuje się domem, a Ty... Ty się uczysz, aby spełniać swoje marzenia.

















~Koniec~




🔪ZEMSTA🔪  || ~Eddsworld~ [✅ZAKOŃCZONE✅]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz