Rozdział 16 Spryt Tord'a

211 22 4
                                    

Nie dałaś rady tego z siebie wydusić.
- [Twoje Imię]? No powiedz co Cię gryzie...
- On chce mnie zabić! - wybuchłaś.
- Kto?!
- On... Ja... Ja muszę wybrać... Albo mnie zabije, albo muszę się z nim przespać... - złapałaś się prawą ręką lewego ramienia.
- Dobra, nie mów kto to, bo już wiem co to za sku*wiel! Gdzie on do cholery jest?!
- Mam się z nim spotkać w centrum tam przy fontannie...
- O której? - natychmiast rzucił.
- O 22:30, a jeśli się nie zjawię... Spotka mnie nie przyjemna niespodzianka...
Tom skrzyżował ręcę na klatce piersiowej. Jego wyraz twarzy pokazywał ogromny gniew.
- Mam pomysł - skierował oczy w twoje.
- Jaki? - zapytałaś z nadzieją.
- Pójdziesz tam, gdzie zostaliście umówieni.
- Zwariowałeś?!
- Pójdę tam z Tobą, będę po prostu przechodzącym.
Rzuciłaś mu się w ramiona i strasznie podziękowałaś. Tom powiedział, że pójdzie się już szykować. Jeszcze chwilę zostałaś na dworze.




**************



Szłaś właśnie do centrum miasta. Tom powiedział Ci wcześniej, że będzie tam przed Tobą. Tym razem nie bałaś się iść na spotkanie z Tord'em. Po paru minutach dostrzegłaś fontannę, a przy niej siedzącego Tord'a. Podeszłaś do niego z pewnym wyrazem twarzy.
- Więc o czym chciałeś pogadać? - zapytałaś.
- Spóźniłaś się o trzy minuty... Nie wiem, czy jest o czym gadać... - surowym głosem szarooki.
- Jejku! Wielka tragedia! To przecież tylko trzy minuty! - wkurzyłaś się, a po chwili za fontanną dostrzegłaś swojego brata, co Cię od razu uspokoiło.
- Dobra. Więc wybieraj. Masz wolność wyboru - Albo Cię zabiję, albo prześpisz się ze mną.
Rzuciłaś mu poważne spojrzenie, a wtedy puściłaś oczko do Tom'a. W tym momencie dosłownie czarnooki miał zamiar rzucić się na lidera, ale kiedy wyskoczył, od razu złapał go za nadgarstki i uderzył w czuły punkt każdego mężczyzny. Kasztanowłosy upadł na ziemię, przy tym trzymając się za swojego członka. Tord uśmiechnął się do niego chamsko, a potem zaczął się Tobie przyglądać.
- Myślisz, że jestem naprawdę aż tak głupi? - zapytał.
Milczałaś przerażona i chciałaś uciec z tego miejsca, ale Tord złapał Ciebie za nadgarstek i natychmiast zaczął prowadzić Ciebie do jakiegoś miejsca.
- Tord! Wszyscy się patrzą, zwłaszcza na Tom'a! Pójść mnie! Muszę mu pomóc! - zaczęłaś się wyrywać.
- Jesteś żałosna, naprawdę. Wybiorę za Ciebie... Zrobimy to dosłownie za parę minut, choć nie wiem... Może powinienem Ciebie uśmiercić? Albo mam lepszy pomysł... Będziesz robiła to ze mną kiedy tylko sobie tego zażyczę!
- To przecież mnie w ogóle nie będę miała czasu na odpoczynek!
- Oto w tym chodzi - puścił do Ciebie zalotnie oczko.
Na twojej twarz pojawił się strach. Dotarliście do ekskluzywnego hotelu. Chłopak szybko was zameldował, zapłacił i ruszył z Tobą, trzymając mocno za nadgarstek. Kiedy znaleźliście dany pokój, Tord szybko zamknął drzwi na klucz i zdjął swoją bluzę. Był naprawdę umięśniony.
- Rozbieraj się - zamruczał zadowolony.











🔪ZEMSTA🔪  || ~Eddsworld~ [✅ZAKOŃCZONE✅]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz