Pomiędzy pocałunkami wyszeptałam tylko pełna podekscytowania:
- Jesteś.... taki.... seksowny! - Następnie zarzucając rozpuszczonymi i rozwianymi włosami, całowałam go dalej, coraz głębiej, byłam taka napalona. Mocniej tylko się w niego wtuliłam ciałem, w jego nagą klate i tors.
Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w jakiejś mi nie znanej części lasu, chłopak nachylił się ze mną tak, że położył mnie na miękkim i puszystym mchu, natychmiast kładąc się wpół na mnie. Oczywiście nie przerywając namiętnego pocałunku, jedną ręką przegładził mi włosy, a drugą trzymał na udzie.
Całowaliśmy się namiętnie i głęboko, nasze języki tańczyły ze sobą, jego ciepły oddech rozgrzewał mnie do szaleństwa. W pewnym momęcie chłopak wręcz siłą musiał się oderwać. Dyszeliśmy obydwoje, nasze twarze dalej były bardzo blisko siebie. Chłopak zerkając mi w oczy szepnął:
- Wiesz, że nie musimy tego rob...
Położyłam palec na jego ustach przerywając mu i patrząc głęboko w jego oczy.
- Wiem, ale pragnę tego. Od tak dawna. W namiocie było tak blisko... A jednak odpuściliśmy bojąc się konsekwencji. Nie chcę się dłużej bać, wiem, że przy tobie nie muszę, ufam ci bardziej niż sobie. Pożądanie u wampirów jest zawsze na drugim miejscu, po pragnieniu, ale odkąd poznałam ciebie jest na pierwszym. Ja tego chcę, tu i teraz, tylko z tobą - szepnęłam zmysłowo.
- Jesteś pewna? - Wyglądał jakby miał poczucie winy.
- A kochasz mnie?
Chłopak nie odpowiedział już na to głupie pytanie. Tylko namiętnie pocałował mnie w usta zaczynając ściągać ze mnie koszulę. Przejechał raz palcem rozpinając wszystkie guziki.
Szybko ściągnęłam ją z rąk (nie przerywając całowania) i ponownie położyliśmy się. Chłopak zaczął całować mnie po szyi schodząc coraz niżej. Rozpiął mój biustonosz i zaczął pieścić biust czułam niebiańską rozkosz. Zaczęłam rozpinać jego spodnie. Po chwili zostaliśmy w samej bieliźnie. Obróciliśmy się w ten sposób, że siedziałam na nim okrakiem, pochylona do przodu ucałowałam go w usta, na koniec przygryzłam jego wargę po czym przejechałam językiem jego klatę, brzuch, kiedy doszłam do pasa wróciłam do ust jednocześnie pozbywając się jego bokserek, a on mojej dolnej części bielizny.
Trzmając mnie w tali, ponownie nas obrócił, leżąc na mnie zaczął delikatnie całować mnie w szyję. Następnie spojrzał mi w oczy i wtedy... Poczułam jak mój oddech nagle zwalnia, westchnęłam z rozkoszy, przyciągnęłam do siebie mocniej chlopaka, z całej siły wbiłam mu paznokcie w łopatki, pragnąc więcej, więcej jego ciała... Robił to wciąż wpatrując się we mnie i całując moje usta.
Nasz pierwszy raz był dość agresywny, może dlatego, że w naszych organizmach było bardzo dużo adrenaliny i dzikości, tyle pragnienia.
*Jacob*
Od kąd spotkałem Liię, wiedziałem, że jest dla mnie wszystkich. Czułem jakbym wpoił się w nią, zarazem wiedząc, że jeszcze to nie nastąpiło. Aż do tego czasu...
Całując gorąco jej usta, czując jej skóę, jej paznokcie, namiętność, prganienie i rozkosz usłyszałem w swojej głowie głos.
"To jak przyciąganie, przesuwa się twój środek ciężkości. Nagle to nie Ziemia cię tu trzyma. Jesteś gotów zrobić wszystko, być dla niej wszystkim: przyjacielem, bratem, opiekunem, ukochanym."
Sam miał rację, coś musiało mnie odblokować względem tej wampirzycy...
Dziewczyna zapinała ostatnie guziki koszuli, kiedy złapałem ją od tyłu w tali, obróciłem do siebie i mocno przyparłem do stojącego obok drzewa, zacząłem całowac ją po szyi schodząc coraz niżej, chciałem nacieszyć się nią. Obydwoje nie mogliśmy się od siebie oderwać, pożądanie stało sie teraz naszym priorytetem. Wiem, że wampiry, czyli istoty które nie sypiają mają na to uczucie każdą noc, po okolo 8-12 godzin. Może być ciekawie hah.
Dziewczyna zaśmiała się, szepnęła mi na ucho zmysłowym głosem:
- To były najlepsze chwile od początku mojej egzystencji. - Z uśmiechem kontynłowalem swoje pocałunki, ona wtuliła się w moje ciało i lekko musnęła moje ucho. Całując ją w usta zacząłem zapianać jej koszulę. Kiedy sończyłem spojrzałem w jej oczy:
- Muszę ci coś powiedzieć. - Usiadłem na skale, a ona na moich kolanach zarzucając mi ręce na kark.
- O co chodzi?
Mój głos zabrzmiał tak jakbym był mega osłabiony, czy jakiś mega chory. Była zmartwiona.
- Liia - jedną ręke położyłem jej na tali, drugą zaś ucałowałem dłoń którą trzymała na moim policzku - kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz wpoiłem się w ciebie jestem pewny, ale teraz, prawie po roku, to wszystko sie odblokowało, jak myśleliśmy stało sie coś nagłego i potężnego. Wszystko się dopełniło, usłyszałem ten głos w mojej głowie, poczułem to coś... Co mną wstrząsnęło. Wiem, że patrząc na obecną sytuacje brzmi to bardzo dosłownie - trochę się zarumienił, po czym spoważniał mówiąc. - Wpoiłem się w ciebie.
Czułem ogromną radość. Dziewczyna uniosła brwi, była zaskoczona.
- Naprawdę? To już. Tak nagle - była widocznie podjarana i wesoła. - Kiedy?
- W chwili - zrobiłem zabawny uśmiech - sama wiesz jakiej...
CZYTASZ
Liia Cullen - Moja historia z Jacobem
FanfictionNazywam się Liia Cullen i jestem wampirem. Jestem córką Esme i Carlise Cullen oraz siostrą Alice, Jaspera, Rosalie, Emmetta i Edwarda. Bardzo kocham rodzinę, jednak najbliższy jest mi Edward, gdyż jestem jego prawdziwą siostrą... Na dodatek bliźnia...