ROZDZIAŁ III

123 6 2
                                    

Kiedy wrócił do pokoju, chciał coś sprawdzić na tablecie ale zobaczył, że za chwilę ósma więc odłożył to na później. Kiedy doszedł zobaczył dwóch naukowców, trzech ochroniarzy i SCP 173.

- To pan jest Bartek? - zapytał się naukowiec.

- Grewius. Tak to ja. - poprawił go bohater.

-Miło mi. Jestem Kacper a tamta ta to Weronika. - powiedział i wskazał na naukowca uzupełniającego dokumenty.

- Kacper. Wszysyko gotowe - odezwał się ochroniarz.

- To zaczynajmy - odpowiedziała Weronika. Jak ich opisywać to oboje byli od siebie bardzo różni. Kacper miał brązowe włosy i takiego samego koloru miał oczy. Był średniej wagi (nie wiem jak to inaczej określić) i miał wesoły wyraz twarzy. Natomiast weronika miała poważną minę, długie blond włosy i zielone oczy. Na nosie miała okulary.

- A co ja tak właściwie mam zrobić? - zapytał się Grewius.

-Ty personelu klasy D masz wejść do SCP 173 i przeżyć. - odpowiedziała sucho kobieta.

- No dobrze personelu klasy C. Tylko się pytałem - odpowiedział Grewius.

- Ha! dobre - żekł Kacper. Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko otworzyła klatkę i wyszła. Ochroniarze wnieśli mrugacza do przechowali a Grewius wszedł za nimi. Kiedy wychodzili, jeden z nich powiedział "powodzenia" a Grewius w odpowiedzi "dzięki, przyda mi się". Kiedy drzwi się zamknęły dostali sami. "Dobra. Trzeba zacząć" pomyślał i zaczoł mówić.

- Cześć. Ja jestem Grewius. - zaczął a gdy mrugnął, mrugacz niebezpiecznie się do niego zbliżył.

- ŁOŁ ŁOŁ ŁOŁ! Spokojnie, mruczek. Nie chcę ci nic zrobić. Ja tylko chce porozmawiać. - powiedział Grewius.

- Umiesz mówić? Jeśli tak to pójdź w swoje lewo a jeśli nie to w swoje prawo - powiedział Grewius a kiedy mrógnął to mrugacz znowu się do niego zbliżył.

- Nie. Jeśli umiesz mówić to pójdź w lewo a jeśli ni to pójdź w prawo. - Tym razem się nie cofnął i tylko mrugnął i zobaczył mrugacza po prawej stronie.

- okej czyli nie umiesz mówić. Czy cieszysz się z pobytu w tej placówce? - zapytał i mrugną. Mrugacz stał na środku.

- Okej to zapytam inaczej. Czy to twoja pierwsza placówka SCP w której jesteś? - zapytał i zamrugał. Znalazł 173 pod prawą ścianą.

- moja też. Już cztery razy mnie przeniesiono przez moje próby ucieczki. A wolisz tą czy poprzednią placówkę. Ta to na lewo a poprzednia to na prawo poprzednią. - poszedł na lewą ale nie do końca.

- Czyli nie do końca ci się podoba. A lubisz swoich "opiekunów"? - poszedł na lewo a potem na prawo.

- Czyli lubisz tylko jednego? - znalazł się po lewej.

- A którego bardziej? Kacpra czy Weronikę? - Grewius widział, że mrugacz musiał pomyśleć o kogo chodzi ale poszedł na lewo. - czyli Kacpra? - został po lewej.

- okej a powiedz mi jeszcze... - I na takiej rozmowie czas zamienił się z 8.0 na 12.00. Kiedy wychodził pomoachał SCP na pożegnanie i kątem oka zobaczył że delikatnie oderwał się od ziemi.

- Tak czytając twoje akta, jest podziw na to co zrobiłeś. - odezwał się Kacper wchodząc do pomieszczenia.

- Dzięki - odrzekł Grewius czując głód w żołądku. - Idziesz teraz na obiad? Ja padam z głodu.

- Jasne. Ja też potrzebuje coś zjeść. - powiedział i ruszyli razem na stołówkę. Podczas drogi nic ciekawego się nie działo a kiedy doszli, Grewius spostrzegł swoich znajomych przy stole. Brakowało tylko Jaszczura.

- Siema chłopaki - odezwał się Grewius siadając przy stole z porcją pomidorówki.

- Grewius! I jak tam twój pierwszy dzień? I kim jest twój kolega? - odezwał się Olek.

- To jest Kacper opiekun mruczka
- przedstawił kolegę Bartek.

- A Kacper. - odżekł Michał odrywając się od obiadu.

- A to ci niespodzianka. Michał od krainy łzowej. Miło cię znów zobaczyć. - powiedział Kacper z uciechą.

- Czyli wciąż pomagadz tej wiedźmie? - żekł Vincent.

- Vincent! I ty tu też jesteś! Co za spotkanie! I nie. Tym razem jesteśmy współopiekunami i nie nazywaj jej wiedźmą. Przy bliższym spotkaniu jest całkiem miła.

- No dobra ale to dla was a dla mnie i Grewiusa to nie jest.

- A właśnie. A propo tego. To co zrobiłeś Grewius było super.

- A co zrobił? - Zaciekawili się Olek, Michał i Vincent.

- Więc kiedy ona... - ale reszty nie dopowiedział bo jego zdanie utoneło w przemowie MTF'a.

- Uwaga! Teraz będzie czas wolny a po nim znowu zajęcia! Informacje gdzie kto idzie zostaną podane pół godziny przed! - Kiedy skończył wszyscy zaczeli znowu rozmawiać a on usiadł.

- to co chciałeś powiedzieć? - Zapytał Michał.

- A tak więc jak mówiłem... - reszta obiadu mineła w przyjemnej atmosferze. Grewius dowiedział się, że Olek rozmawiał z Plagą (SCP 049) i, u niego wszystko po staremu. Michał zajmował się Łazarzem (SCP 106) i on się bawi w usprawnianie swojego wymiaru razem z nim. Natomiast Vincent uczył grać Jaszczura w Wojnę (tą karcianą) i całkiem dobrze mu to wychodziło. Potem każy poszedł do siebie żeby odpocząć. Kiedy Grewius wszedł do pokoju, położył się na łóżku i zaczął czytać na tablecie to, co miał dostępne.

=================================

Jak wam się podoba? Kolejny rozdział będzie poświęcony rzeczom niezablokowanym. Zapraszam do pisania własnych pomysłów co będzie dalej. Do następnego. Cześć

SCP : Ośrodek 16 POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz