ROZDZIAŁ III

91 5 0
                                    

Kiedy wracali do lcz, Grewius poczuł głód w żołądku.  "Dobrze, że teraz kolacja" pomyślał i od razu skierował się na stołówkę. Dotarwszy na miejsce, spostrzegł, duże ilości pustych miejsc. Tylko jedna osoba siedziała w rogu pod stertą teczek, kartonów i tabletem. Bartek podszedł do tej osoby i żekł.

- Cześć Weronika. Może ci pomóc? - Ona tylko spojrzała z pogardliwą miną na niego i spowrotem zatopiła się w swoich papierach.

- Na pewno niczego nie potrzebujesz? - dopytywał się.

- Jeśli naprawdę chcesz pomóc D, to przynieś czarnego expresso. - odrzekła dziewczyna.

- Tak jest C - zasalutował Grewius i podszedł do automatu. Jednak nie był on zwyczajny ponieważ po jego prawej stronie widniała plakietka z napisem SCP 294. Na automacie znajdowała się klawiatura na której można było wpisać wszystko. Wpisał czarne expresso i podał Weronice. Ona nic nie odpowiedziała tylko wzięła łyka i odłożyła na bok.

- Powiedz mi, - powiedział Grewius siadając naprzeciwko niej - czy ty wszystkich tak nie nawidzisz czy tylko mnie? - Nic nie odpowiedziała pogrążona w pracy. Nasz bohater uznał milczenie jako pierwszą opcję. Chwilę później przyszli inni pracownicy.

- Grewius! Gdzie się podziewałeś? - dobiegł Bartka znajomy głos. To był Jaszczur.

- O cześć. Zgłodniałem więc przyszedłem wcześniej.

- Dobra, nieważne. Siadajmy. - Nałożyli sobie coś do jedzenia i usiedli przy pustym stoliku. Potem przyszli Vincent, Kacper i Olek.

- Cześć. Gdzie Michał? - zapytał Grewius.

- Został i pomaga w czymś Łazarzowi.

- To jak wam minoł dzień panowie? - zagadnoł Vincent. Każdy po kolei zaczoł opowiadać o swoim dniu ale według Grewiusa najciekawszy dzień był Olka który zazwyczaj zajmuje się SCP 079 ale jego znajomy zachorował i poprosił o opiekę nad nim właśnie jego. Po kolacji, porzegnali się wszyscy i poszli do siebie. Kiedy Grewius wrócił do siebie, otworzył drzwi i przyjżał się swojemu pokojowi. Ściany były pomarańczowo-szare a sufit biały. Łóżko stało w lewym kącie a szafa w prawym. Pomiędzy nimi stało biurko a obok łóżka był stolik nocny. Kiedy wszedł do łazienki zobaczył, że zmieniła rozmiary. Zamiast kwadratu rozciągał się poziomy prostokąt. Ściany biły bielą a kabina prysznicowa była w lewym rogu. Grewius oglądając swój pokój przypomniał sobie dzieciństwo kiedy projektował pokoje. Obmył się w umywalce i padł na łóżko natychmiastowo zasypiając.

=================================

8:00. Zacząłem pisać o 7:00 i całą noc nie spałem. Jedyne co wam powien to to, że przeszliśmy przez rozdział 3. Jeeeeeeeej. I szczęśliwego nowego roku.

SCP : Ośrodek 16 POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz