Zobaczyłem Cię dzisiaj po raz pierwszy i byłem zafascynowany. Byłem w parku, całkiem przypadkowo ujrzałem śliczną dziewczynę z jej drobnym odzwierciedleniem u boku, lecz czemu nie stałaś w kolejce po autograf? Nie zdajesz sobie sprawy ile musiałem się namęczyć, żeby zdobyć twój adres. Ale czego nie robi się dla ślicznotek?
Chce usłyszeć twój głos, pozwolisz mi? Zadzwoń do mnie.
Zayn Jaavad Malik
Sarah wpatrywała się w kartkę z nieodgadnionym wyrazem twarzy, a jej zdziwienie rosło z każdym następnie przeczytanym słowem.
Dlaczego? Jak tego dokonał? Czy ma w tym jakiś ukryty cel?- jej umysł uwolnił szereg pytań, które kolejno tworzyły natłok myśli. Zdawała sobie sprawę, że powinna się cieszyć, ba! Powinna skakać z radości, całe miasto powinno już słyszeć jej krzyk, lecz podświadomość jej na to nie pozwalała. Stanowczo za dużo myślała.
Trwając w postanowieniu, nie myśląc za dużo, wyciągnęła telefon i wystukała pojedyncze cyferki. Nieświadomie wstrzymała powietrze, a w słuchawce odezwał się głos, jego głos, od którego zakręciło jej się w głowie.
- Halo?
|-|
od autorki: postanowiłam wznowić to ff, więc zaczynam od poprawiania błędów :)
