trzynaście

442 31 3
                                    

Perrie wolnym krokiem kroczyła w stronę swojego domu, gdy nagle jej telefon zawibrował. Przystawiła telefon do ucha, a kiedy usłyszała głos Zayn'a, uśmiechnęła się szeroko.

- Perrie, proszę przyjdź do mnie, teraz.

- Stało się coś, Zayn?

- Po prostu przyjedź.

*

Kiedy wchodziła do domu chłopaka, usłyszała jego cichy szloch.

- Zaynie, gdzie jesteś?

- Tutaj.

Usłyszała za sobą jego cichy głos, a gdy się obróciła, ujrzała jego załzawione oczy, które teraz wpatrywały się prosto w jej.

- Dlaczego płaczesz?

- Bo dziewczyna, którą obdarzyłem większym uczuciem tak po prostu mnie olała. To chujowe uczucie.

- Och...- to jedyne co Perrie mogła w danym momencie powiedzieć. Poczuła ukłucie zazdrości i wiedziała co musi zrobić. Pociągnęła Zayn'a za rękę tak, że siedzieli teraz obok siebie na kanapie.

- Znacie się tylko przez rozmowy telefoniczne i skype. Nie sądzisz, że to za wcześnie, żeby wnioskować, że poczułeś coś więcej?

- Nie jestem głupcem, Perrie. Chciałem dzisiaj ją poznać. Zobaczyć jaka jest oraz usłyszeć na żywo jej głos. Chciałem pokochać prawdziwą Sarah a nie tą, z którą tylko rozmawiałem.

Ujęła jego dłoń i w myślach układała plan, jak go skutecznie uciszyć. Nachyliła się nad nim, składając na jego ustach delikatny pocałunek i uśmiechnęła się lekko, kiedy poczuła, że Zayn go odwzajemnił.

- Czemu nie pokochasz dziewczyny, którą widzisz codziennie?

- Co masz na myśli?

- Daj mi drugą szansę, Zayn. To jedyne czego pragnę.

I jedyne co zrobił chłopak to złożył na ustach blondynki delikatny pocałunek i wyszeptał cicho:

- Pozwól mi o niej zapomnieć.

call me ➹- malikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz