jedenaście

472 27 1
                                    

Jednego Liam nie przewidział. Nie przewidział, że Jessica wpadnie na identyczny pomysł. Właśnie dlatego, Zayn z wielkim zdziwieniem, czytał kolejne linijki pisma Jess. Była w tym zdecydowanie lepsza od Liam'a.

Drogi Zayn'ie

Tęskniłam, wiesz? Codziennie wieczorem siadałam na parapecie z kubkiem malinowej herbaty i wyobrażałam sobie Ciebie obok mnie- obejmowałbyś mnie, co jakiś czas twoje usta zahaczyłyby o mój policzek, a Twoje oczy barwy płynnej czekolady, patrzałyby się na mnie. Twoje usta od czasu do czasu szeptałyby ciche "kocham cię"- bo to właśnie moje marzenie.

Usłyszeć od Ciebie te dwa magiczne słowa. Przepraszam, że wybuchnęłam- nie powinnam. To twoje życie, możesz robić co chcesz a mi nic do tego.

Twoja Sarah :)

Zayn w porównaniu do Sarah nie domyślał się, że to nie ona pisała list, ba. Był święcie przekonany, że to dziewczyna.

Spojrzał dyskretnie na zegarek podczas nagrywania kolejnego singla i gdy jego oczy spostrzegły kolejne upływające minuty do ich spotkania, wybiegł ze studia, rzucając wcześniej ciche: do zobaczenia chłopaki.

Oni wiedzieli, dlaczego Zayn wybiegł, ale nikt nie wiedział, że przez ich spotkanie rozpęta się prawdziwe piekło.

|-|

heeej :) oto kolejny rozdział! może mnie nie zabijecie chociaż... na sto procent będziecie chcieli kiedy przeczytacie dwunasty rozdział hahha

call me ma ponad pół tysiąca wyświetleń, jejciu- dziękuje wam bardzo

koniec gadania, do następnego :)

call me ➹- malikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz