dwa

969 50 0
                                    

Zayn siedział na kanapie, co chwila kręcąc się niespokojnie na niewysokim krześle w jadalni. Nic nie było w stanie go uspokoić, nawet wieczór w towarzystwie Liam'a z piwem oraz tymi samymi filmami, których dialogi znał już na pamięć. Usłyszał krótki sygnał i gorączkowo odblokował telefon, sprawdzając wiadomość.

Jesienne miłości, nieprzyjemności, czy może sukces zawodowy? Nasza wróżka Isabelle powie Ci, czego możesz się spodziewać nadchodzącej jesieni. Wystarczy, że wyślesz sms...

Rozczarowanie Zayn'a sięgnęło zenitu i odrzucił telefon z hukiem na stolik, nie przejmując się ewentualnymi konsekwencjami tego czynu.

- Malik, przyjacielu, nie denerwuj się- Liam próbował z całych sił, chociaż w jednej dziesiątej opanować przyjaciela i poklepał go po plecach na co Zayn cicho fuknął.

- Ona zadzwoni, spokojnie.

I dokładnie wraz z jego słowami z telefonu mulata rozbrzmiały pierwsze nuty piosenki, którą zawsze ustawiał na dzwonek, kiedy ważne dla niego osoby próbowały nawiązać z nim rozmowę, co oznaczało jedno- dzwoniła albo jego mama, ewentualnie siostry albo Ona. Z całym szacunkiem i miłością do damskiej części swojej rodziny, Malik miał cichą nadzieję, że to jednak Sarah i nie mylił się. Niepewnie odebrał telefon, wychodząc z pomieszczenia.

- Halo?

- Zayn? Mówi Sarah.

Sarah to takie piękne imię. Z pewnością, od dzisiaj stało się jego ulubionym.

- Witaj, piękne imię.

Przez całą rozmowę z jego ust nie schodził szeroki uśmiech i wiedział, że musiał się z nią spotkać, ale był skłonny poczekać tak długo, jak wymagała tego sytuacja.

|-|

od autorki: zostawiam wam drugi rozdział :)

call me ➹- malikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz