W jej uszach rozbrzmiewała jedna z jej ulubionych piosenek.
Weszła do sklepu i zaczęła wybierać produkty odpowiednie do upieczenia ciasta czekoladowego.
'Cause the players gonna play, play, play, play, play
Z pełnym koszykiem, ruszyła w stronę kas i czekała w dość długiej kolejce. Co się dziwić, jutro wszystkie sklepy będą pozamykane. Sarah westchnęła cicho.
Shake it off, I shake it off
Sarah nigdy nie ukrywała swojej dziwnej obsesji na punkcie Taylor Swift. Podziwiała ją, a jednocześnie zazdrościła głosu czy figury. W pozytywnym nastroju, kręcąc lekko biodrami, wyciągnęła banknoty w stronę kasjera (nie ma co się oszukiwać, niesamowicie przystojnego kasjera) i nadal mrucząc piosenkę Swift pod nosem wyszła ze sklepu.
I, I, I shake it off, I shake it off
Zdenerwowana, że ktoś śmiał przerwać jej słuchanie płyty Taylor wyciągnęła telefon, uprzednio odłączając słuchawki.
Od: Zaynie x
Call me x :)
Prychnęła głośno, ale jej usta niezależnie od jej woli, formowały się w coś na kształt uśmiechu.
- Wytłumacz mi jedno, Zayn. Czemu to zawsze ja mam do ciebie dzwonić?
- Powiedzmy, że lubię, kiedy dziewczyna przejmuje inicjatywę.
Sarah roześmiała się serdecznie i była pewna, że na twarzy Zayn'a widniał cwaniacki uśmiech.
- A co, przeszkodziłem w czymś ważnym?
Dziewczyna przez zaledwie kilka sekund zastanawiała się,czy aby na pewno słuchanie płyty Swift mogłoby nosić etykietkę: ważne, nie przeszkadzać, bo przyjdę w nocy i ugryzę.
- Nie, nie przeszkadasz.
*
Przez resztę dnia, Sarah nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Zachciało jej się ciasta- poszła do sklepu i zrobiła najlepsze w jej amatorskiej karierze kucharza ciasto czekoladowe. Zrobiła wszystko, co miała zrobić, uwzględniając sprzątanie czy czytanie książki.
Należała do tych osób, które płaczą na smutnych momentach czy z powodu śmierci bohaterów swojej ulubionej książki. Dlatego jej oczy były lekko zaczerwienione, kiedy otwierała skype'a, żeby wejść na jego profil. Kliknęła szybko zieloną słuchawkę obok jego zdjęcia, perfekcyjnego zdjęcia, profilowego.
Jej oczom ukazał się, jak się szybko domyśliła, cały zespół. Otarła szybko oczy i uśmiechnęła się szeroko. Po kilku godzinach tłumaczenia, dlaczego płakała, zamknęła laptopa i z uśmiechem na ustach, położyła się na łóżku.
I wiedziała, że rozmowa z nim to jej nowe ulubione zajęcie.
