19.Gość

3.2K 164 16
                                    

Od rana nie mogłam przestać kręcić się z jednego miejsca do drugiego. Dziś miał przybyć przyjaciel Aarona. Chciałam wypaść przed nim jak najlepiej. Nie miałam pojęcia czego się spodziewać.

— Katherine, możesz mi powiedzieć co się dzieje? Od dobrych dziesięciu minut chodzisz w kółko i grzyziesz wargę.

Zawsze kiedy się denerwowałam lub głęboko myślałam zagryzałam wargę i za nic tego nie kontrolowałam.

— Obawiam się tego spotkania. - westchnęłam.

Król wstał od stołu i zaczął iść w moją stronę  z uśmiechem. Spojrzał na mnie czule mówiąc:

— Wszystko będzie w porządku. Zobaczysz, że po lubisz Anthony'ego.

— Mam taką nadzieję. - odpowiedziałam.

Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja jak na zawołanie spięłam się jeszcze bardziej.

— To pewnie on. - powiedział mężczyzna i ruszył w tamtym kierunku.

Strzepałam z siebie niewidzialny kurz, a następnie mój wzrok spoczął na wejściu do kuchni.

W korytarzu było słychać wesołe odgłosy rozmowy, które z każdą sekundą zbliżały się coraz bardziej.

W końcu próg przekroczył Aaron z Anthony'm u boku. Mężczyzna był wysoki, niewiele niższy od Króla. Jego włosy były w odcieniu brązu, posiadał bardzo mocne rysy twarzy, a oczy były fiołkowe. Skanował moją osobę z zaciekawieniem, a ja próbowałam przełknąć ogromną gulę w gardle.

— To jest właśnie Katherine. - rzekł Król.

Po tych słowach jego przyjaciel podszedł do mnie z serdecznym uśmiechem, wystawiając swą dłoń w moim kierunku.

— Witam. - powiedziałam pewnym głosem choć w środku cała drżałam, a następnie uścisnęłam jego dłoń.

— To dla mnie zaszczyt w końcu cię poznać.

— Zasiądźmy do stołu. - zarządził Aaron.

Król siedział po mojej prawej stronie, zaś jego przyjaciel po lewej.

— Jak wam się wypoczywa w tych stronach? - zapytał brązowo włosy pijąc czerwoną ciecz ze złotego kielicha.

— Bardzo dobrze. Miło jest odpocząć od pałacowego gwaru i nawału obowiązków. - odparł mój luby.

— Katherine, - tym razem zwrócił się do mnie. — Ciężko było ci przywyknąć do nowego życia?

Po chwili zastanowienia odparłam:

— Tak, w tym świecie odkryłam rzeczy o których nawet nie śniłam. Tęsknie za rodziną, ale za nic nie żałuję, że się tu znalazłam. - po tych słowach spojrzałam z miłością na Aarona, a on złożył na moim czole delikatny pocałunek.

Po pewnym czasie rozluźniłam się w pełni. Tematom do rozmowy i żartom nie było końca.

Nagle z pomieszczenia obok zaczął wydobywać się dźwięk dzwoniącego telefonu.

— Przepraszam na chwilę. - rzekł Król wstając od stołu, a następnie skierował się w tamtym kierunku.

Spojrzałam z uśmiechem na Anthony'ego, a jego wyraz twarzy zmienił się diametralnie. Wzrok stał się lodowaty, a twarz wyrażała pogardę. Złapał mnie mocno za rękę. Syknęłam cicho z bólu, a on pochylił się w moją stronę.

— Jeśli myślisz, że mnie też przekupisz tą żenującą historyjką o miłości to się grubo mylisz.

— Nie rozumiem. - rzekłam zdezorientowana, a moje serce biło z zawrotną prędkością.

— Doskonale wiem co knujesz, chcesz pozbawić wszystkiego Króla. Wiedz jednak, że ja do tego nie dopuszcze.

W pewnym momencie było słychać kroki Aarona. Anthony wrócił na swoje miejsce ponownie przybierając ciepły uśmiech i wesołe iskierki w oczach.

Król usiadł na swoim miejscu i złapał mnie za rękę.

— Przepraszam, ale miałem ważny telefon.

— Nic nie szkodzi przyjacielu. Razem z Katherine żartowaliśmy sobie, prawda? - spojrzał na mnie z fałszywym uśmiechem.

— Oczywiście. - odparłam.

Po tych słowach mężczyźni zajęli się rozmową o polityce, a ja do końca spotkania siedziałam zdenerwowana.

❇❇❇❇❇❇❇❇


— Dziękuje bardzo za miłe spotkanie. - rzekł Anthony kiedy kierowaliśmy się do drzwi.

— Nie ma za co. Pamiętaj u nas jesteś zawsze mile widziany. - odparł Aaron.

— Mam nadzieję, że niedługo znów się zobaczymy. Do widzenia. - powiedział po czym na sekundę skrzyżował ze mną swój wzrok i niesłyszalnie powiedział:

To jeszcze nie koniec.

Następnie wyszedł, a ja stałam jak wryta nie wiedząc co czeka mnie w przyszłości.

❇❇❇❇❇❇❇❇

Witam po ogromnej ciszy. Z radością informuję, że wracam na wattpada. Mam nadzieję, że rozdział się podoba.
Do następnego, buziaki. 😊

Mroczny WładcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz