~ Hoseok POV ~
Rozejrzałem się na klatce schodowej jeszcze raz, chcąc zobaczyć osobę, która wsunęła list tuż pod moimi drzwiami. Niestety, nikogo podejrzanego nie zauważyłem. Gdy już dałem sobie spokój z poszukiwaniem tajemniczej osoby, spojrzałem na białą kopertę, którą trzymałem w dłoni. Nie była ona zamknięta ani szczelnie, ani starannie. Widać, że ten ktoś robił to w dużym pośpiechu. Zmrużyłem swoje oczy i wszedłem z powrotem do mieszkania, które wynajmowałem.
Wróciłem do kuchni, usiadłem na jednym z dwóch krzeseł i popijając ciepłą herbatę wpatrywałem się w kopertę. Szukałem w myślach osoby, która mogłaby mi wręczyć, w tak dziwny sposób wiadomość. Nikt nie przychodził mi do głowy. Rodzice by tego nie zrobili, Jungkook leżał chory w łóżku, a Taeyon nie wpadłaby na taki głupi pomysł. Gdyby czegoś ode mnie chciała to by zadzwoniła lub napisała sms'a.
W sumie... Dowiem się od kogo jest ta wiadomość jeśli otworzę list, prawda?
Nie czekając dłużej sięgnąłem palcami do ledwo przyklejonego kawałka koperty i bez trudu zdołałem ją otworzyć. Potem wyjąłem z niej kartkę, która była zgięta w pół. Ten ktoś zrobił to bardzo niechlujnie.
Rozłożyłem białą kartkę i spojrzałem na niezbyt długi tekst listu. Moje źrenice nagle się rozszerzyły, gdy zobaczyłem pierwsze słowa.
''Jimin,
Błagam pomóż mi. Tylko to-...''
Szybko spuściłem swój wzrok i ponownie zgiąłem kartkę, aby nie patrzeć na kolejne słowa w wiadomości.
Ten list nie był do mnie tylko do poprzedniego właściciela - Park Jimina. Tego różowowłosego chłopaka, który się wyprowadził. Pewnie nadawca nie wiedział, że Park już od dawna tutaj nie mieszkał.
Schowałem list ponownie do koperty, którą odłożyłem na parapecie w kuchni. Usiadłem ponownie na krześle i zacząłem rozmyślać nad pierwszymi słowami, które były zawarte w treści. Nie chciałem ich przeczytać... To było bardzo nie w porządku, ale... Stało się. Wiedziałem, że koperta miała trafić do Parka, a jedyną osobą, która wiem, że się z nim znała był Yoongi. Musiałem w takim razie poczekać do jutra i zapytać białowłosego o kontakt z Jiminem. Byli kiedyś przyjaciółmi, więc musiał wiedzieć dokąd się przeprowadził. Chociaż mieszkał on po opuszczeniu tego mieszkania jeszcze długi czas w Seulu, tylko po prostu z rodziną. Miał blisko domu szkołę, więc bez sensu było, aby nadal mieszkał tutaj.
Suga na pewno mi pomoże, gdy najpierw oczywiście mu podziękuję za ratunek mojej przyjaciółki.
Uśmiechnąłem się na samą myśl o Yoongim. Zjadając sałatkę, wyobrażałem sobie jak będzie wyglądała nasza pierwsza rozmowa? Czy powinienem być takim luzakiem, a może ubiorę koszulę? Albo... Sam nie wiem. Zaczynałem popadać w obłęd. Nie miałem pojęcia jak chciałem przy nim wyglądać, ani jak się zachować? Ta myśl przerażała mnie przez, co nie mogłem spokojnie zasnąć.
***
We wtorek przyszedłem do szkoły i znów ucieszony czekałem obok Taeyon pod salą. Patrzyłem w stronę równoległej klasy i znów szukałem wzrokiem białowłosego chłopaka. Znów go nie było i zaczynałem się obawiać.
CZYTASZ
MESSAGE • yoonseok •
FanfictionMin Yoongi - uczeń jednego z liceum znika bez śladu, jak się szybko okazuje nie bez powodu. Przed swoim odejściem postanawia zostawić list staremu przyjacielowi Jiminowi. Liścik wsuwa pod drzwiami, lecz... ...Yoongi nie wie, że to mieszkanie wynajm...