~ Taeyon POV ~
— Jak to cię nie będzie w szkole, Hobi? — zapytałam przyjaciela, bo jeszcze wczoraj czuł się dobrze.
Racja odpływał gdzieś myślami, ale to przez to, że się nie wyspał w nocy.
— Źle się czuję, mała. Naprawdę, gdy tylko się rano obudziłem to wymiotowałem non stop. Nie dam rady przyjść.
— Ech... — westchnęłam głośno, ale cóż mogłam poradzić? — Co ja bez ciebie będę robiła w tej nudnej szkole?
— Pamiętaj, że masz jeszcze Jungkooka. Pilnuj go.
— Czasami czuję się jakbyśmy byli małżeństwem, a Kookie był naszym dzieckiem — zaśmiałam się w głos, rozsuwając suwak od swojej kurtki.
— Dziwna z nas rodzina — usłyszałam jego śmiech, który wydawał się dość naturalny i nie wyczułam tego, że było coś z nim nie tak.
Hobi jest cudownym chłopakiem. Nawet, gdy u niego jest źle, nie chcę martwić innych. Cieszyłam się każdego dnia, że miałam tak wspaniałego przyjaciela.
— Tak, mama romansuje z przyszłym lekarzem, tatuś jest gejem, który kocha się bez pamięci w przystojnym białowłosym.
— Ale synek ma coś po tacie!
Hoseok tak mnie rozbawił, że nie mogłam przestać się śmiać. Kazałam przestać mu pleść głupoty i iść odpocząć, a sama zaczęłam się przebierać.
Po wyjściu z szatni kierowałam się w stronę sali 26, która była tuż obok pokoju nauczycielskiego. Od razu zauważyłam tam dwie kobiety, które się ze sobą kłóciły. Zmrużyłam oczy, bo jedną z nich była pani Young - wychowawczyni 3C, a drugiej z nich kompletnie nie znałam. Wywnioskowałam, że była to jedna z matek jakiegoś ucznia. Była bardzo poddenerwowana, a ja zatrzymałam się w miejscu na widok dwóch policjantów, którzy weszli po schodach.
— Jak to szkoła nie organizowała żadnej wycieczki?! To w takim razie gdzie jest mój syn?!
— Pani Min, spokojnie. Myślę, że wszystko da się wyjaśnić — próbowała ją uspokoić nauczycielka, ale nie udało jej się tego zrobić w żaden sposób.
Pani Min? - powtórzyłam to nazwisko w swojej głowie. Czyżby to była matka Yoongi'ego? O czym ona plotła? Jaka wycieczka kilkudniowa w trzeciej klasie? Klasy maturalne nie miały żadnych wyjazdów... O co tutaj chodziło?
Postanowiłam jak gdyby nigdy nic stanąć sobie przy ścianie. Nałożyłam na uszy słuchawki, w których wcale nie puściłam żadnej muzyki. Musiałam się dowiedzieć o co chodzi? Przecież... Tutaj chodziło o Sugę, który mi pomógł, a w dodatku był on chłopakiem, któremu podoba się Hobi.
— Mój syn wziął ode mnie mnóstwo pieniędzy, mówiąc, że to na wycieczkę klasową. Dałam mu je, oczywiście, bo uznałam, że skoro to ostatni rok nauki to zasłużył, aby pojechać gdzieś z całą klasą.
— I co było dalej? — odezwał się jeden z policjantów.
— J-ja ja... Nie rozumiem przecież mój synek nigdy mnie nie okłamał.
CZYTASZ
MESSAGE • yoonseok •
FanficMin Yoongi - uczeń jednego z liceum znika bez śladu, jak się szybko okazuje nie bez powodu. Przed swoim odejściem postanawia zostawić list staremu przyjacielowi Jiminowi. Liścik wsuwa pod drzwiami, lecz... ...Yoongi nie wie, że to mieszkanie wynajm...