Podkręciłam klimatyzację, niesamowicie gorąco było w tym gabinecie.
Przeliczyłam ostatnie Rachunki Firmowe, czytałam uważnie Umowę. I już wzięłam długopis do ręki ,kiedy do drzwi ktoś zapukał.
-Wejść- Zdjęłam okulary i odłożyłam długopis.
-Pomyślałam,że skoro jest piątek to może wybierzemy się do Clubu Vi?-Zapytała , niska blondynka.
-Możemy... -Odetchnęłam, a ona puściła do mnie oczko.
Wstała z krzesła i już wyjęła telefon, aby zapisać mój numer telefonu. Kiedy do gabinetu wszedł Edmund.
- Vanesso, możesz nas zostawić?- Dziewczyna posłała mi zadziorny uśmiech. Skierowana do Edmunda Kiwnęła głową i wyszła.
- Więc, nie odpowiedziałaś mi na pytanie.- Uniosłam prawą brew do góry na znak zdziwienia, czekając, aż znacznie kontynuować swoją wypowiedź.
- Czy jesteś Angielką?- Ach.. no tak autobus.
- Tak jestem. Jakie to ma znaczenie w pracy? - Nie chciałam zabrzmieć oschle. Chociaż pewnie tak było.
W jego oczach zauważyłam smutek. Odwróciłam wzrok. Założyłam z powrotem okulary, i załapałam
długopis.- Wiesz, jest Piątek może umówimy się na kolacje?- Okey, tego nie przewidziałam.
- Praca to chyba nie odpowiednie miejsce na filtrowanie.- Wstał i wyszedł, czyżby się zdenerwował?
Podpisałam Umowę, wezwałam Vanesse i powiedziałam, dając jej Papiery,że ma zanieść Edmundowi.

CZYTASZ
Dziewczyna Z Facebook'a ✔
RomanceSamolot powoli zbliża się do Miami, najbardziej znanego miasta na Florydzie. Nowe Miasto,Nowi ludzie.. Może to dobrze, może to czas na zmiany.