Obudziłam się w nocy, nie mogłam zasnąć znowu te koszmary z pożaru. Dlaczego policja nic noe wie? Oni w ogóle nie szukają? Minęło dziesięć lat. Może zakończyli poszukiwania podpalacza. Dlaczego rodzice? Mogłam nie jechać na tą pipeprzoną wycieczkę. To wszystko moja wina. Cicho łkałam, nie miałam siły odpowiedzieć kiedy ktoś zapukał do drzwi. Pewnie to Edmund, czuję jak moje serce przyspiesza ,wtedy ,gdy go widzę lub jest przy mnie. Chyba się zauroczyłam...
- Przechodziłem i usłyszałem, że.. - Przerwał wypowiedź, kiedy zobaczył jak szlocham otulona kołdrą.
- Ej mała, nie płacz. Rezydencja jest bezpieczna.- Na te słowa jeszcze bardziej się rozpłakałam.
Edward usiadł przy mnie na łóżku. Jego ciepłe ciało.. Od razu się wtuliłam ,na co chłopak zauważył kładąc rękę na moim barku.
-Spokojnie. Jestem tu, to tylko koszmar.- Uśmiechnął się , całując moje czoło.
Uspokoiłam się, prosząc Edmunda by sjeszcze chwilę ze mną został. Spojrzał mi w oczy, na co jeszcze bardziej wtuliłam się w ciepłą klatę mężczyzny.
- W Anglii, mieszkałam z rodzicami w kamienicy..- Wzięłam głęboki oddech, ale muszę opowiedzieć swoją historię.- Mając osiemnaście lat tuż po maturze, wyjechałam na trzydniową wycieczkę klasową. Wszystko było fajnie... Dopóki nie ujrzałam całej kamienicy w ogniu.- Zaczęłam na nowo płakać, ale chciałam dokończyć to co zaczęłam.
- Moi rodzice w ten wieczór zgineli, Ojciec na miejscu.. A Matkę ratowali operacją, lecz na próżno.. Przez dziesięć lat od tej tragedii opiekowała się mną sąsiadka Pani Mirabel była dla mnie jak babcia.- Uśmiechnęłam się na wspomnienia o tej staruszce. Otarłam łzy i wróciłam do opowieści.
- Stanęłam na nogi, studia, praca, awans za awansem. I tak znalazłam się w Miami.- Odetchnęłam z ulgą. Edmund dwoma palcami złapał mnie za brode i skierował do siebie.
Patrzył mi prosto w oczy może dobre trzy minuty. Zbliżył swoją twarz do mojej, serce zaczęło szybciej bić. Miałam wrażenie ,że wyskoczy mi z piersi. Wzięłam oddech i w tym momencie jego usta zetknęły się z moimi. Pocałunek nie był namiętny i spontaniczny. Był delikatny i czuły.
Spojrzałam na śpiącego Edmunda, uśmiechając się oparłam głowę na jego torsie i zasnęłam.
CZYTASZ
Dziewczyna Z Facebook'a ✔
RomanceSamolot powoli zbliża się do Miami, najbardziej znanego miasta na Florydzie. Nowe Miasto,Nowi ludzie.. Może to dobrze, może to czas na zmiany.